Nowy szef stadniny w Michałowie. To on zaczął słynną "dobrą zmianę"
Marek Skomorowski były prezes stadniny koni w Janowie Podlaskim, za którego rządów padły dwie cenne klacze należące żony perkusisty The Rolling Stones, powraca do biznesu. Ma objąć obowiązki prezesa stadniny koni w Michałowie.
W poniedziałek Marek Skomorowski jako "nowy szef" wizytował stadninę. - Jest bardzo zajęty, nie ma czasu rozmawiać - usłyszeliśmy w sekretariacie Stadniny Koni Michałów. Trwają właśnie przygotowania do słynnej aukcji Pride of Poland, która odbędzie się 15 sierpnia. Michałów wystawia na sprzedaż 7 koni, a dodatkowo 8 koni na aukcję Summer Sale, planowaną 16 sierpnia.
Informację, że Skomorowski przejmie rządy w Michałowie podał Marek Szewczyk, były redaktor naczelny magazynu "Koń polski", który dziś prowadzi blog internetowy Hipologika. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, któremu podlegają stadniny nie odpowiedział WP na pytanie, czy formalnie doszło już do zmiany na stanowisku prezesa.
Marek Skomorowski to jeden z założycieli Solidarnej Polski. Jest ekonomistą, wcześniej pracował m.in. w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Był jednym z prezesów dobrej zmiany w państwowych stadninach. W lutym 2016 roku, czyli za czasów ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela (PiS) powierzono mu zarządzanie stadniną koni w Janowie Podlaskim.
Nowy prezes zasłynął wówczas stwierdzeniem, że nie miał styczności z hodowlą koni arabskich. - Już widzę, że będzie to moja pasja życiowa. Wcześniej też bardzo uwielbiałem konie, ale nie miałem takiej bliskiej styczności z nimi - przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
Długo nie porządził. W kwietniu 2016 r. Skomorowski zrezygnował ze stanowiska na skutek skandalu ze śmiercią dwóch koni należących do Shirley Watts, żony perkusisty The Rolling Stones. Zwierzęta padły na skręt jelit. Po tych wydarzeniach Watts zabrała ze stadniny pozostałe swoje konie.
ZOBACZ TAKŻE: "Śmieszne argumenty". Magdalena Sroka o słowach Jarosława Kaczyńskiego
Dobra zmiana w stadninach. Janów Podlaski już piąty rok ze stratą
To był początek burzy wokół "dobrej zmiany w stadninach" - cytat to sformułowanie ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, który napisał książkę pt. "Dlaczego w stadninach koni arabskich potrzebna była dobra zmiana?".
Problem w tym, że wraz z dobrą zmianą stadnina w Janowie Podlaskim zaczęła przynosić milionowe straty, a kolejni szefowie nie potrafili zmienić jej w dochodowy biznes. W 2017 roku było 1,6 mln zł na minusie, w 2018 - 3,2 mln zł, w 2019 - 1,2 mln, w 2020 roku - 3,5 mln zł.
Po rezygnacji Marek Skomorowski szybko znalazł nową posadę. Jeszcze w 2016 roku został prezesem Zamojskich Zakładów Zbożowych, należących do państwowej firmy Elewarr. W 2019 roku został odwołany ze stanowiska.
Dodajmy, że w lutym tego roku Prokuratura Okręgowa w Lublinie umorzyła śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków przez kolejnych prezesów Stadniny Koni w Janowie Podlaskim w latach 2016-2020. Badano także wątki, czy doszło do wyrządzenia szkody majątkowej na niekorzyść spółki oraz znęcania się nad zwierzętami przez pracowników stadniny.
Wszczęto je po doniesieniu trójki posłów Lewicy: Moniki Falej, Macieja Kopca, Roberta Obaza. Jacek Drabarek, zastępca Prokuratura Okręgowego w Lublinie informował dziennikarzy, że śledztwo umorzono "z uwagi na brak znamion czynu zabronionego".