Dobra wiadomość dla rodziców. Każde dziecko będzie miało gwarantowane miejsce w przedszkolu
W 2015 roku ma być więcej miejsc w publicznych przedszkolach. W 10 gdańskich szkołach podstawowych powstaną nowe oddziały przedszkolne. Każdy 4- i 5-latek będzie mieć gwarantowany przydział.
Polska szkolnictwo od wielu lat jest w stanie permanentych zmian. Od września do podstawówki chodzą już sześciolatki. Jednak to nie jedyna nowość w systemie oświaty. Znowelizowana ustawa nakłada na gminy obowiązek utworzenia w miejsce zerówek oddziałów szkolno-przedszkolnych, czyli nowych przedszkoli.
Od przyszłego roku szkolnego 2015/16 w przedszkolu musi być miejsce dla każdego 4-latka. Rok później przywilej ten będzie przysługiwał także 3-latkom. Miejsce musi czekać na każdego przedszkolaka, bez względu na to, czy rodzice zdecydują się je wykorzystać.
Włodarze miasta podjęli już pierwsze, niezbędne kroki. Jedno z gdańskich przedszkoli terapeutycznych zostało już przeniesione do szkoły podstawowej. Przeprowadzono niezbędne prace remontowe. Budynek zaadaptowano do potrzeb niepełnosprawnych maluchów. Przy okazji zwiększono limit przyjęć.
Zmiany są planowane w większości szkół podstawowych. W pierwszej kolejności należy jednak przeanalizować, gdzie zmiany można najłatwiej zaprowadzić. Jako pierwsze mają zostać zaadaptowane wielkie szkoły, tzw. tysiąclatki. Dokładny harmonogram będzie znany po zakończeniu konsultacji z dyrektorami placówek - najprawdopodobniej w połowie stycznia. Środki na przebudowy mają pochodzić z budżetu miejskiego. Na razie nie można oszacować, ile miejsc przedszkolnych uda się stworzyć do końca roku szkolnego.
Problem braku miejsc w publicznych przedszkolach istnieje od lat. Państwowe placówki w tym roku musiały odesłać z kwitkiem prawie 900 rodziców. Inaczej natomiast sytuacja prezentuje się w instytucjach niepublicznych. W całym mieście jest ponad tysiąc wolnych, ale płatnych miejsc.
- Nie ma innej możliwości jak znajomości lub dobry plan. Ja zapisałem córkę dwa lata wcześniej niż przyszła na świat. Tym samym, gdy faktycznie się pojawiła miejsce już na nią już czekało - tłumaczy Wirtualnej Polsce jeden z rodziców.
Deficyt dotyczy głównie młodych, rozwijających się dzielnic takich jak Chełm, Morena, Kokoszki, czy Matarnia. Najmniej chętnych było w Nowym Porcie, Brzeźnie, Wrzeszczu i Przymorzu, gdzie nawet zostały pojedyncze wolne miejsca.
Młodzi mieszkańcy Gdańska wielokrotnie zwracali uwagę na niedostateczną liczbę miejsc w przedszkolach i żłobkach. Podczas ostatnich wyborów samorządowych wielu wyborców oddawało głos na kandydatów o "społecznych" postulatach, którzy obiecywali rozwój bazy przedszkolnej.