Do parlamentu nie dostała się żadna kobieta
Do kuwejckiego parlamentu nie dostała się żadna kobieta - wynika z ogłoszonych w Kuwejcie oficjalnych rezultatów czwartkowego głosowania. Według nich, najwięcej mandatów zdobyła opozycja.
W tym niewielkim emiracie nad Zatoką Perską w czwartek kobiety po raz pierwszy w historii wzięły czynny udział w wyborach. Wśród 252 ubiegających się o mandaty poselskie było 28 pań. Z 340 tys. uprawnionych do głosowania Kuwejtczyków, 57 proc. to właśnie kobiety.
Z nich najlepszy wynik osiągnęły Rola Daszti, która otrzymała poparcie ponad 1540 wyborców, a także Nabila al-Andżari, którą poparło 1056 osób. Między nimi a męską częścią kandydatów pozostawało jednak około 3 tysięcy głosów różnicy.
Według wyników, w 50 miejscowym Zgromadzeniu Narodowym najwięcej, bo aż 33 mandaty zdobyła opozycja. W jej skład wchodzi 21 islamskich radykałów, a także kilku posłów niezależnych. 13 miejsc otrzymali deputowani prorządowi. Natomiast pozostałe fotele przypadną liberałom.
Frekwencja była wysoka, w niektórych miejscach osiągała blisko 78 proc.
Wybory parlamentarne w tym nieco ponad 2 i pół milionowym państwie odbyły się w trybie przyspieszonym, po tym jak miesiąc temu władca Kuwejtu emir Sabah al-Ahmad al-Dżabir as-Sabah rozwiązał parlament na tle konfliktu między izbą a rządem.