Do kogo trafiły znaczki z papieżem?
Poczta Polska zbada czy złote i srebrne znaczki z wizerunkiem papieża, które nie pojawiły się w oficjalnym obiegu, były rozdawane zgodnie z prawem. Kontrolę w tej sprawie zlecił dyrektor Poczty.
Znaczki, jak napisała dzisiejsza Rzeczpospolita, osiągają na rynku filatelistycznym cenę nawet 3 tysięcy złotych za sztukę.
20.04.2004 | aktual.: 20.04.2004 18:31
Znaczki wydano w zeszłym roku w liczbie trzech tysięcy sztuk, co pomnożone przez 3 tysiące złotych daje w sumie 9 milionów złotych.
Przedstawiciele Poczty Polskiej nie odpowiedzieli jednak dokładnie do kogo trafiły tak cenne materiały promocyjne - jak je określono na konferencji prasowej. Z ustaleń Rzeczpospolitej wynika, że dostało je między innymi ścisłe kierownictwo Poczty Polskiej, jeden miał trafić do premiera Leszka Millera i jeden do prymasa Józefa Glempa.
Obecny na konferencji dyrektor Poczty Tadeusz Bartkowiak tłumaczył, że do emisji i rozdawania doszło zanim zaczął kierować tą instytucją. Wyjaśnił, że podjął decyzję o kontroli po pierwszych sygnałach między innymi od Stowarzyszenia Kolekcjonerów Pamiątek Jana Pawła II. Wyniki mają być przedstawione publicznie.
Przedstawiciele Poczty tłumaczyli się, że nie przypuszczali, iż znaczki mogą osiągnąć tak wysoką cenę na rynku filatelistycznym. Koszt produkcji srebrnego znaczka wyniósł 4 euro, a złotego - 22 euro.