Dlaczego wybierasz to, co wybierasz
Myślisz, że jesteś tak cwany, że żadna reklama się ciebie nie ima? Błąd. Na zakupach zachowujesz się jak pies Pawłowa. W sklepie to nie ty kupujesz, to TY jesteś kupowany! Reklama podprogowa skutecznie wpływa na naszą podświadomość.
Moje serce należy do Philadelphii. Nie chodzi o amerykańskie miasto, ale o gatunek serka śmietankowego. Gdy widzę to plastikowe opakowanie z dobrze znanym niebieskim napisem, mój mózg wpada w amok.
Tę osobliwą nowinę usłyszałem od dr. Larry’ego Farwella. Wcześniej przykleił mi do skóry na głowie elektrody i zarejestrował fale powstające w moim mózgu podczas oglądania reklam serków śmietankowych różnych producentów. – Z zapisu fal w twoim mózgu wynika, że wyraźnie reagujesz na serek marki Philadelphia – powiedział Farwell, kierujący firmą Brain Wave Science z siedzibą w Fairfield w stanie Iowa. Kiedy oglądałem opakowanie Philadelphii, aparatura Farwella zarejestrowała maksimum na amplitudzie fali mózgowej określane jako sygnał P300 MERMER (Memory and Encoding Related Multifaceted Electro-encephalographic Response – wieloaspektowa odpowiedź EEG odnosząca się do pamięci i kodowania). To znak, że mój mózg rozpoznał markę.
Ten sygnał to prawdziwa żyła złota. Rozpoznawalność marki jest bowiem pierwszym krokiem w procesie, który powinien zakończyć się tym, że klient wrzuca produkt do wózka. Zamiast się zastanawiać, czy kosztująca wielkie pieniądze kampania reklamowa „trafia” do klientów, sygnał P300 pozwala bezpośrednio śledzić sam proces ,,trafiania”.
na podst. "The Times"
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".
