Dlaczego w Wielkopolsce w wigilijną noc prezenty przynosi Gwiazdor, a nie Święty Mikołaj?
W tradycyjnych wielkopolskich domach postać przynosząca dzieciom gwiazdkowe prezenty nazywana jest Gwiazdorem. Święty Mikołaj swoje podarunki przynosi bowiem jedynie 6 grudnia.
24.12.2014 | aktual.: 24.12.2014 12:26
Komercjalizacja świąt Bożego Narodzenia sprawiła, że niemal wszyscy wyobrażamy sobie Świętego Mikołaja, jako grubego staruszka z siwą brodą w obowiązkowo czerwono-białym kożuchu i takiej samej czapie. Nie każdy ma świadomość, że taki wizerunek świętego wykreowała reklama Coca-Coli.
Na ulicach wielkopolskich miast i w centrach handlowych można spotkać się właśnie z tak wyobrażonymi Mikołajami, ale w tych najbardziej tradycyjnych rodzinach postać przynosząca prezenty w wigilijną noc cały czas nazywana jest Gwiazdorem dla odróżnienia od Świętego Mikołaja, który podarunki wkłada dzieciom do butów 6 grudnia, czyli w Mikołajki.
Gwiazdora i Świętego Mikołaja różni nie tylko nazwa, ale także wygląd i pochodzenie. Święty Mikołaj to postać historyczna. W chrześcijańskich "Żywotach świętych" możemy przeczytać, że był to biskup miasta Mira żyjący na przełomie III i IV wieku. Jedna ze związanych z nim legend głosi, że pewnego dnia Mikołaj uratował trzy córki biedaka przed pracą w domu publicznym, wrzucając przez komin ich domu sakiewki z pieniędzmi, które wpadły do pończoch i butów suszących się przy ogniu.
A skąd się wziął Gwiazdor? Okazuje się, że to postać o znacznie dłuższej tradycji niż polskie chrześcijaństwo. Warto wiedzieć, że w ostatnim tygodniu grudnia swoje wielkie święto mieli pogańscy Słowianie, którzy hucznie świętowali okres zimowego przesilenia nazywany Świętem Godowym lub Szczodrymi Godami. Jak pisze Czesław Witkowski w „Polskich obrzędach i zwyczajach ludowych”, już wtedy narodził się zwyczaj odwiedzania domów przez kolędników, w gronie których znajdowała się osoba ubrana w baranicę i futrzaną czapę z twarzą pomazaną sadzą, która trzymała gwiazdę na drzewcu.
„Gwiazdor nosił ze sobą wór z podarkami i rózgę, a pytając domowników (przeważnie dzieci) o zachowanie w ciągu roku, w zależności od uzyskanej odpowiedzi wręczał prezent lub smagał rózgą” – czytamy u Witkowskiego.
Dziś takie zachowanie jednoznacznie kojarzymy ze Świętym Mikołajem. Co ciekawe, z pogańskiego Święta Godowego wzięło się także wiele innych zwyczajów, które dziś postrzegamy, jako związane z tradycją chrześcijańskiego Bożego Narodzenia. Chodzi m.in. o chowanie pod świąteczny stół siana, które miało zapewnić urodzaj przy przyszłorocznych plonach. Z kolei z prac Oskara Kolberga wynika, że m.in. na Śląsku, Podhalu i Ziemi Sądeckiej w domach wieszano udekorowaną gałąź jodły, świerku lub sosny, co nasuwa skojarzenie z choinką – chyba najbardziej wyrazistym symbolem obchodzonych dzisiaj świąt Bożego Narodzenia, który pojawił się w Polsce dopiero w XIX wieku przeniesiony z Niemiec przez protestantów.