Dlaczego Tusk oddał śledztwo smoleńskie Rosjanom?

Chociaż sąd administracyjny nakazał premierowi ujawnienie, na jakiej podstawie zdecydował o oddaniu śledztwa smoleńskiego Rosjanom, Tusk nie zamierza dzielić się tą wiedzą. Jak się dowiedziała "Gazeta Polska Codziennie", chce wnieść o kasację wyroku.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/ITAR-TASS

Do tej pory premier albo w ogóle nie odpowiadał na pytania, albo udzielał informacji wymijających, enigmatycznych, niepełnych lub lakonicznych - ocenił w marcu br. sąd i nie znajdując uzasadnienia utajniania przed opinią publiczną części aspektów śledztwa, nakazał Donaldowi Tuskowi ujawnienie, kto i dlaczego podjął decyzję o tym, że głównym dysponentem śledztwa smoleńskiego jest Rosja.

Tymczasem premier nie zamierza dzielić się z nikim tą wiedzą. Z naszych informacji wynika, że jego kancelaria chce wnieść o kasację wyroku. - Mamy pełne prawo do tego, aby uzyskać informacje na temat procedur związanych z wyjaśnianiem tej katastrofy - mówi senator Beata Gosiewska, wdowa po tragicznie zmarłym w katastrofie rządowego tupolewa śp. Przemysławie Gosiewskim. To właśnie na wniosek rodziny Gosiewskich sąd zajął się tą sprawą.

Wątek ustalenia zasad współpracy w śledztwie smoleńskim do dziś jest dość tajemniczy i kontrowersyjny. Z niewiadomych przyczyn po trzech dniach od katastrofy, 13 kwietnia 2010 r., bez słowa sprzeciwu zgodziliśmy się na prowadzenie śledztwa według konwencji chicagowskiej dotyczącej międzynarodowego lotnictwa cywilnego i jej Załącznika 13. W praktyce oznaczało to przekazanie śledztwa Rosji. W rezultacie nadal nie mamy wraku tupolewa, czarnych skrzynek ani pewności, że przekazano nam komplet zdjęć i protokołów z oględzin miejsca tragedii.

Do dziś nie wiadomo, gdzie jest dokument, w którym godzimy się na te rozwiązania, a tym bardziej nie wiemy, kto go podpisał. Premier dotychczas twierdził, że takiego dokumentu po prostu nie ma.

Tymczasem, jak orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny, zeszłoroczna nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej jest niezgodna z konstytucją. Chodzi o słynną poprawkę senatora PO Marka Rockiego ograniczającą dostęp do informacji publicznej. Przypomnijmy, została ona przyjęta w ekspresowym tempie bez debaty na ostatnim posiedzeniu Sejmu przed wyborami. Na nowe prawo powoływano się m.in. podczas afery z ACTA, kiedy rząd nie chciał ujawnić swojego stanowiska negocjacyjnego w sprawie ACTA.

Rząd nie po raz pierwszy odmawia dostępu do informacji publicznej w kwestii katastrofy smoleńskiej. Kiedy chcieliśmy się dowiedzieć, dlaczego wątki śledztwa są omawiane podczas posiedzeń rządu, odmówiono nam odpowiedzi, twierdząc, że to informacja tajna zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej.

Wybrane dla Ciebie

Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Zmarł biskup Antoni Dydycz. Miał 87 lat
Rosyjski dron w Rumunii. Wezwano ambasadora
Rosyjski dron w Rumunii. Wezwano ambasadora
Wielka akcja w Primorsku. Zełenski zabrał głos po atakach na port
Wielka akcja w Primorsku. Zełenski zabrał głos po atakach na port
Wybory w Nadrenii-Północnej Westfalii. CDU na prowadzeniu
Wybory w Nadrenii-Północnej Westfalii. CDU na prowadzeniu
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Co przyniesie spotkanie z Sikorskim?
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Co przyniesie spotkanie z Sikorskim?
Musk na prawicowym wiecu. Wezwał do zmiany rządu Wielkiej Brytanii
Musk na prawicowym wiecu. Wezwał do zmiany rządu Wielkiej Brytanii
Mężczyzna nie żyje, żona z dzieckiem ranni. Tragedia pod Częstochową
Mężczyzna nie żyje, żona z dzieckiem ranni. Tragedia pod Częstochową
Nowa strategia wojskowa Rosjan. Może im pomóc sztuczna inteligencja
Nowa strategia wojskowa Rosjan. Może im pomóc sztuczna inteligencja
Hołownia powinien dalej być marszałkiem Sejmu? Jest sondaż
Hołownia powinien dalej być marszałkiem Sejmu? Jest sondaż
Alert na krakowskim lotnisku i plany Trumpa na wizytę w Chinach. [SKRÓT DNIA]
Alert na krakowskim lotnisku i plany Trumpa na wizytę w Chinach. [SKRÓT DNIA]
Wpis szefowej KE pojawił się po 17. "Poważne naruszenie suwerenności"
Wpis szefowej KE pojawił się po 17. "Poważne naruszenie suwerenności"
Wyłowiono ciało kobiety i dzieci. Dramat w Chicago
Wyłowiono ciało kobiety i dzieci. Dramat w Chicago