Trwa ładowanie...
09-06-2011 07:17

Dlaczego Rokita wylądował w szpitalu?

Unikał lekarzy, lubił dobrze zjeść, nie stronił od win, które kosztował w winnicach Toskanii. To sielskie życie zderzyło się z nieubłaganym upływem czasu. Jan Rokita to już nie młodzieniaszek - 52 lata to duży bagaż, który zostawił ślad w organizmie. Ta niechęć do wizyt u lekarzy, niestety, okrutnie się zemściła. Były minister i poseł niespodziewanie wylądował we włoskim szpitalu.

Dlaczego Rokita wylądował w szpitalu?Źródło: AFP
d2z6xd1
d2z6xd1

Jan Rokita już od kilku miesięcy uskarżał się na dolegliwości z układem pokarmowym. Bagatelizował je, bo nic nie wskazywało na to, by były czymś poważnym. Przyjaciele Rokity opowiadają, że zawsze miał specyficzne podejście do lekarzy. - Ludzie odbierali go jako panikarza, a on wcale nie jest hipochondrykiem - opowiada jego znajoma. Mówi, że polityk bagatelizował ból. - Czasem się tylko skrzywił, ale zaraz wracał do pracy - mówi.

Rokita pokochał Półwysep Apeniński trzy lata temu. Zwiedzał i jadł włoskie specjały. Suszone pomidory w oliwie, chrupiące crostini (rodzaj grzanek), a to wszystko z najwyższej jakości oliwą. No i oczywiście czerwone wino. Ot, życie turysty zafascynowanego klimatem. Namawiał żonę Nelli (53 l.) na przeprowadzkę. Zaczął się uczyć języka. Ponad tydzień temu trafił do szpitala Osperade Civili w Agropoli koło Neapolu. Pierwsza diagnoza brzmiała groźnie: to może być rak trzustki. Kolejna mówiła o zapaleniu tego organu. Z pomocą przyjaciół i kard. Stanisława Dziwisza udało się przenieść Jana Rokitę do rzymskiej Polikliniki Gemelli. Zostanie tam jeszcze kilka dni.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
O jej! Kaczyński "zapiszczał" w sklepie!

d2z6xd1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2z6xd1
Więcej tematów