Dlaczego polska policja nie zatrzymała ks. Wojciecha Gila?
W sprawie ks. Wojciecha Gila gospodarzem jest prokuratura, policja wykonywała czynności pomocnicze - tłumaczył minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz pytany, dlaczego na podstawie tzw. czerwonej noty Interpolu polska policja nie zatrzymała ks. Gila.
05.10.2013 | aktual.: 05.10.2013 08:07
Sienkiewicz przypomniał, że trwa spór prawny dotyczący tego, jak traktować czerwoną notę Interpolu. - W lipcu prokuratura zmieniła interpretację przepisów i w tej kwestii (...) istnieje pewien spór prawniczy, który zostanie usunięty wraz z nowelizacją kodeksu postępowania 1 stycznia 2015 roku - powiedział Sienkiewicz.
Jak dodał minister, w innych krajach europejskich także różnie podchodzi się do sprawy czerwonej noty Interpolu. - Niektóre kraje traktują tę notę jako automat przy zatrzymaniu, niektóre państwa uważają natomiast, że to musi nastąpić na mocy krajowego prawa i to krajowa prokuratura musi ocenić i zdecydować, czy są wystarczające powody do zatrzymania i ewentualnej ekstradycji - powiedział minister.
Jak mówił, policja nie zatrzymała ks. Gila, a wykonywała jedynie czynności pomocnicze. - Jej zadaniem było przede wszystkim ustalenie miejsca pobytu. Jak dalej potoczą się losy tego pana, zależy od tego, czy prokuratura znajdzie podstawy do postawienia zarzutów i wtedy czynności zlecone przez prokuraturę policja wykona, tak jak w każdej innej okoliczności - powiedział w TVP Info Sienkiewicz.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie od końca września prowadzi śledztwo ws. podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych na Dominikanie. Policja ustaliła, że ścigany listem gończym przez Interpol ks. Wojciech Gil przebywa w rodzinnej miejscowości koło Krakowa. Nie został zatrzymany, bo nie ma na razie wniosku Dominikany o jego ściganie i dlatego - jak tłumaczył - rzecznik prasowy KGP insp. Mariusz Sokołowski, polska policja ma jedynie podstawę, by ustalić miejsce pobytu księdza; nie ma jednak podstawy, by go zatrzymać.