PolskaDlaczego Polacy kłamią w sondażach?

Dlaczego Polacy kłamią w sondażach?

Dlaczego sondaże wyborcze często kończą się mniejszą lub większą klapą? Bo wielu Polaków w nich kłamie - pisze tygodnik "Newsweek" w obszernym artykule na temat badań opinii społecznej.

Dlaczego Polacy kłamią w sondażach?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

28.06.2010 | aktual.: 28.06.2010 09:53

Sondaże wyborcze oraz przygotowujące je instytuty okazały się czarnymi charakterami i zarazem wielkimi przegranymi wieczoru wyborczego. Za ich sprawą TVN i Polsat obwieściły kilkunastopunktową przewagę Bronisława Komorowskiego nad Jarosławem Kaczyńskim, zupełnie mijając się z rzeczywistym wynikiem wyborczym obu kandydatów.

"Newsweek" podkreśla, że nawet najlepsza metodologia nie sprawi, że sondaże będą wiarygodne, ponieważ ankietowani oszukują - np. jedni podają nazwisko nie tego kandydata, na którego głosowali, drudzy wskazują, na kogo oddali głos, choć wcale nie poszli do urn, a jeszcze inni w ogóle odmawiają współpracy z ankieterami.

Polacy kłamią w sondażach z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze dlatego, że sondaże są postrzegane jako narzędzie swoistej opresji państwa wobec obywateli (nawet pomimo tego, że specjalizują się w nich firmy prywatne), a poziom zaufania Polaków do państwa i jego instytucji należy do najniższych w Europie. Dlatego sondaże traktowane są jako forma manipulacji "onych", mających wzmocnić pozycję warstwy rządzącej. Albo jako próba wyciągnięcia przez państwo informacji na temat poglądów obywateli, które później mogą być wykorzystane przeciwko nim. Stąd niechęć do ujawniania prawdy w badaniach opinii publicznej - czytamy w tygodniku.

Jako drugi, ważniejszy powód sondażowych kłamstw, "Newsweek" wskazuje fakt, że należymy do społeczeństw o bardzo niskiej samoocenie i Polacy są pełni kompleksów, choć niekoniecznie uzasadnionych. Dlatego łakniemy dowodów uznania i pochwał, a jednocześnie trochę wstydzimy się siebie i naszych poglądów. Z tego powodu często deklarujemy poparcie dla polityków i partii postrzeganych jako inteligenckie, nowoczesne, światowe i trendy, w rzeczywistości popierając ugrupowania uznawane za plebejskie czy zaściankowe. I to jest źródło znaczących różnic pomiędzy prognozowanymi a rzeczywistymi wynikami wyborów, bo niekiedy ludzie po prostu wstydzą się ujawniać swoje preferencje polityczne.

To wszystko powoduje, że w sprawach szczególnie gorących jak religia czy polityka, Polacy pokazują często zafałszowany obraz rzeczywistości. I doskonale obrazują to różnice pomiędzy przewidywanymi a rzeczywistymi wyniki wyborów prezydenckich i parlamentarnych z minionych 20 lat - pisze "Newsweek".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)