"Dlaczego papież milczy w sprawie Tybetu?"
Milczenie Benedykta XVI w sprawie wydarzeń w
Tybecie wywołuje niezadowolenie nawet wśród niektórych
przedstawicieli Kościoła, a także włoskich polityków - pisze publicysta dziennika "La Stampa".
17.03.2008 | aktual.: 17.03.2008 14:46
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/chcemy-wolnego-tybetu-6038675484836993g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/chcemy-wolnego-tybetu-6038675484836993g )
"Chiny precz z Tybetu!"
Turyńska gazeta przypomina nieoficjalne wypowiedzi przedstawicieli Watykanu, którzy brak publicznego apelu papieża wytłumaczyli tym, że w Tybecie nie ma nuncjusza apostolskiego i wspólnoty, mogących dostarczyć informacje o wydarzeniach na miejscu.
"To śmieszne tłumaczenie" - tak reaguje na nie cytowany przez dziennik szef misyjnej agencji informacyjnej Misna ojciec Venanzio Milani.
Gazeta zauważa tymczasem, że dokładnie o wydarzeniach w Tybecie informują, oprócz Misny, także inne agencje misyjne oraz Asianews.
Senator centrowej partii Margherita Antonio Polito - dodaje "La Stampa" - wyraził opinię, że Jan Paweł II na pewno nie milczałby w takiej sytuacji.
Jeszcze ostrzejsza krytyka popłynęła ze strony partii radykałów, którzy brak papieskiego apelu tłumaczą kontaktami Watykanu z Pekinem.
Dziennik wyraża przypuszczenie, że w najbliższych dniach watykański sekretarz stanu kardynał Tarcisio Bertone zasugeruje Benedyktowi XVI, by wypowiedział się na temat prześladowań w Tybecie. (ap)
Sylwia Wysocka