Dla niektórych Nowy Rok w innym terminie
Wierni Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz wyznawcy islamu mogą świętować Nowy Rok dwukrotnie, bo przy ustalaniu dat świąt religijnych nie korzystają z kalendarza gregoriańskiego, lecz z juliańskiego (prawosławni) i księżycowego (muzułmanie).
Największe w kraju skupiska wiernych Cerkwi, a także polskich wyznawców islamu pochodzenia tatarskiego, są w województwie podlaskim. Dlatego dla wielu mieszkańców tego regionu inne daty Nowego Roku nie są niczym nadzwyczajnym.
Prawosławni w tej części kraju wciąż używają kalendarza juliańskiego do ustalania dat większości świąt religijnych. Tak jest m.in. z Bożym Narodzeniem, którego wigilia - według tego kalendarza - przypada 6 stycznia.
To sprawia, że przesuwa się też termin Nowego Roku, który przypada czternastego stycznia i - podobnie jak u katolików - jest uroczystością o charakterze religijnym.
Od lat 90. ubiegłego wieku upowszechniła się w północno- wschodniej Polsce tradycja świętowania 13 stycznia juliańskiego, czyli drugiego w roku sylwestra. Organizowane są wtedy bale i prywatki, używać można petard i fajerwerków.
Nowy Rok muzułmański nie ma charakteru religijnego, ale polscy wyznawcy islamu pamiętają o jego odnotowaniu. Dzień ten nie ma stałej daty, bo kalendarz księżycowy jest o jedenaście dni krótszy od tradycyjnego. Ten kalendarz bierze swój początek od ucieczki Mahometa z Mekki do Medyny. Według niego, w lutym zacznie się 1426 rok muzułmański.
Według szacunków hierarchów polskiej Cerkwi, w kraju jest ok. 550-600 tys. prawosławnych. Liczbę muzułmanów - obywateli polskich - szacuje się na ok. 5 tys.