"Die Welt": Kwaśniewski żąda od Putina sprawiedliwej oceny historii
Prezydent Aleksander Kwaśniewski wezwał prezydenta Rosji Władimira Putina w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Die Welt" (wydanie poniedziałkowe) do wykorzystania zbliżających się obchodów 60. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej do "sprawiedliwej, moralnej oceny" wydarzeń po wojnie.
Kwaśniewski potwierdził, że weźmie udział w obchodach zakończenia wojny 9 maja w Moskwie. Weźmiemy udział, by świętować zakończenie drugiej wojny światowej - najkrwawszej wojny w historii ludzkości - i zwycięstwo nad faszyzmem - wyjaśnił.
Zastrzegł, że z pewnością nie pojechałby, gdyby obchodzono rocznicę konferencji w Jałcie, czy też podpisania paktu Ribbentrop- Mołotow. Ten pakt oznaczał de facto podział i okupację Polski przez dwa mocarstwa - nazistowskie Niemcy i Związek Radziecki - podkreślił. Prezydent wyraził rozumienie dla zastrzeżeń krajów bałtyckich - Litwy, Łotwy i Estonii wobec udziału w moskiewskich uroczystościach.
Problem zakończenia drugiej wojny światowej polega na tym, że Związek Radziecki z jednej, a USA i Wielka Brytania z drugiej strony dokonały podziału wpływów. Nie da się już tego cofnąć. Chodzi jednak o ocenę moralną - wyjaśnił.
Prezydent wskazał na postawę prezydenta George'a W. Busha, który przyznał, że Jałta była ponownym podziałem Europy, który wielu Europejczykom nie przyniósł wolności decydowania o swoim losie.
Niektóre kraje stały się, chociaż nie bezpośrednio, krajami okupowanymi. To wszystko trzeba powiedzieć! Nie po to, by cofnąć historię - tego nie da się zrobić. Ale trzeba być uczciwym i szczerym. Tego oczekujemy od strony rosyjskiej - podkreślił prezydent.
Jego zdaniem, 9 maja stwarza Putinowi z jednej strony możliwość pokazania wielkiego wkładu ludów radzieckich, narodu rosyjskiego w zwycięstwo nad faszyzmem, a z drugiej strony ocenienia tego, co wydarzyło się po drugiej wojnie światowej.
Nie oczekujemy niczego niezwykłego, tylko sprawiedliwej, moralnej oceny tego, co stało się po 1945 roku - zaznaczył Kwaśniewski w wywiadzie dla "Die Welt".
Jacek Lepiarz