"Der Spiegel": Polska zarzuca Niemcom złamanie słowa ws. czołgów Leopard
Rozmowy między Berlinem a Warszawą o przekazaniu Polsce niemieckich czołgów najnowszej generacji utknęły w martwym punkcie - pisze "Der Spiegel".
22.05.2022 | aktual.: 22.05.2022 06:59
Niemiecki rząd zwleka z powodów politycznych z przekazaniem Ukrainie ciężkich czołgów bojowych. Kanclerz Olaf Scholz tłumaczy, że USA i Francja też nie zdecydowały się dotychczas na dostarczenie ukraińskiej armii takiego sprzętu. Wyjściem z sytuacji jest "wymiana okrężna" - kraje NATO z Europy Wschodniej przekazują Ukrainie swoje czołgi produkcji sowieckiej, a w zamian mają dostać od Bundeswehry niemieckie Leopardy - piszą Mattias Gebauer i Jan Puhl w sobotę w internetowym wydaniu tygodnika "Der Spiegel".
Autorzy podkreślają, że strona niemiecka zawarła porozumienie w tej sprawie z rządem Czech, natomiast rozmowy z Polską "utknęły beznadziejnie w martwym punkcie".
Niemiecka minister obrony Lambrecht musiała przyznać w miniony poniedziałek podczas zamkniętego spotkania polityków koalicji, że "straciła nadzieję na porozumienie w władzami w Warszawie".
Zobacz też: Rosja ma gigantyczny problem. "Całkowicie zrozumiałe"
Wzorowa postawa Polski
Jak podkreślają Gebauer i Puhl, Polska od początku wojny zachowywała się "we wzorowy sposób". Polskie władze przekazały Ukrainie 240 czołgów sowieckiej produkcji - niemal wszystkie jakimi dysponowała. Rząd w Warszawie opierał się na zapewnieniach strony niemieckiej, że uzupełni powstałe luki w uzbrojeniu nowoczesnymi niemieckimi czołgami.
"Rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowania" - piszą autorzy. Jak tłumaczą, Polska, w przeciwieństwie do Czech, nie chce się zadowolić czołgami starszego typu i domaga się najnowszych modeli Leopardów.
Bundeswehra nie ma najnowszych Leopardów
Strona niemiecka nie mogła spełnić tych życzeń - czytamy w "Spieglu". Bundeswehra nie dysponuje jeszcze Leopardami najnowszej generacji. Tylko niewielka część wojsk pancernych zasilana jest obecnie przez przemysł w najnowsze czołgi. Z tego powodu sekretarz stanu w niemieckim resorcie obrony nie mógł złożyć stronie polskiej żadnych obietnic, co doprowadziło do zakończenia rozmów bez sukcesu.
"To, co było na początku symbolem kooperacji, zmieniło się w szpetny spór" - oceniają dziennikarze "Spiegla". Autorzy przytaczają fragment wywiadu udzielonego "Spieglowi" przez wiceszefa MSZ Szymona Szynkowskiego vel Sęk - "Ze strony Niemiec istniały obietnice wzmocnienia naszej zdolności obronnej, niestety, nic z tego nie zostało zrealizowane". Jak na wiceministra spraw zagranicznych Szynkowski mówi o Niemcach w "mocno niedyplomatyczny" sposób - oceniają autorzy.
"Dla Berlina spór z Polską jest irytujący" - piszą niemieccy dziennikarze, wyjaśniając, że Polska jest ważnym partnerem NATO w sprawach dotyczących Ukrainy. Polska pełni rolę centrum dla dostaw broni i pomocy humanitarnej z Zachodu do Ukrainy.
Strona niemiecka nie widzi możliwości szybkiego rozwiązania problemu - ocenia "Spiegel". Resort obrony wyjaśnia, że szybkie dostawy Leopardów najnowszej generacji nie są możliwe. Próby znalezienia kompromisu z Polską zakończyły się fiaskiem.
Krytyczne wobec strony niemieckiej głosy dochodzą nawet z szeregów koalicji kanclerza Scholza. Poseł współrządzącej partii Zieloni Tony Hofreiter powiedział: "Realizacja wymiany okrężnej z Polską ma decydujące znaczenie, ponieważ Polska zrobiła bardzo dużo dla wsparcia Ukrainy".
Jacek Lepiarz
Źródło: Deutsche Welle
Przeczytaj również: