Demonstranci opuszczają lotnisko w stolicy Tajlandii
W środę rano antyrządowi
demonstranci z Ludowego Sojuszu na rzecz Demokracji (PAD) zaczęli
opuszczać lotnisko międzynarodowe Suvarnabhumi w Bangkoku, które
okupowali od 8 dni.
03.12.2008 | aktual.: 03.12.2008 04:54
Operator lotniska zapowiedział, że działalność lotniska zostanie częściowo wznowiona do północy w czwartek. Pozwoli to na stopniową ewakuację z Tajlandii tysięcy turystów, którzy koczują w porcie lotniczym lub oczekują na możliwość powrotu w hotelach.
Demonstranci zdecydowali się zakończyć blokadę lotniska międzynarodowego i krajowego Don Muang po zmuszeniu do ustąpienia premiera Somchaia Wongsawata.
Opozycja, od sierpnia okupująca rejon kancelarii premiera, żądała ustąpienia szefa tajlandzkiego rządu. Oskarża zaprzysiężonego 25 września premiera, że jest sterowany przez byłego szefa rządu, a prywatnie swojego szwagra Thaksina Shinawatrę, obalonego w 2006 roku w rezultacie wojskowego zamachu stanu. Oskarżany o korupcję Shinawatra przebywa za granicą.
Nie oczekuje się, aby odejście Somchaia zakończyło trwający od dłuższego czasu kryzys polityczny w Tajlandii. Zwolennicy Thaksina Shinawatry nadal mają przewagę w parlamencie i najprawdopodobniej już 8 grudnia wybiorą spośród siebie nowego premiera.
Blokada lotnisk spowodowała olbrzymie straty gospodarcze, zwłaszcza w przemyśle turystycznym. Nadszarpnęła też wizerunek Tajlandii na forum międzynarodowym