Demonstranci kontra policja - Tahrir wrze
Setki protestujących starły się z policją na placu Tahrir w Kairze, domagając się prawa powrotu na to miejsce - symbol i centrum masowych protestów z początku roku - oraz demonstrując jedność wśród Egipcjan różnych wyznań.
13.08.2011 | aktual.: 13.08.2011 11:22
Część uczestników protestu obrzuciła policjantów butelkami i kamieniami, podczas gdy inni uformowali się w ludzki łańcuch przed funkcjonariuszami. Wielu wznosiło okrzyk: "Naród chce placu Tahrir z powrotem".
Nie było informacji o rannych czy zabitych.
Na początku sierpnia wojsko i specjalne oddziały policji usunęły ostatnie namioty z placu Tahrir. Należą one do uczestników ruchu na rzecz demokratyzacji rządów, którzy przez kilka tygodni okupowali plac. Doszło do starć.
Ludzie zgromadzeni na placu domagają się ścigania funkcjonariuszy i polityków reżimu Hosniego Mubaraka winnych korupcji i mordowania członków opozycji. Ich zdaniem rządząca obecnie Egiptem Najwyższa Rada Wojskowa zwleka z rozliczeniem przedstawicieli poprzedniego systemu.
Protest zorganizowali młodzi aktywiści oraz przedstawiciele mistycznego odłamu islamu, sufizmu. Przywódca tych ostatnich Ala Eddin Abu el-Azajam podkreślił, że demonstracja miała wysłać jasny sygnał, iż "są chrześcijanie i muzułmanie, którzy nie odsuwają się od innych ani ich nie nienawidzą", a Egiptem nie może rządzić tylko jedna siła polityczna.