Za protestem opowiedziało się ponad 70 procent pracowników biorących udział w referendum. Głosowanie trwało od 4 do 10 września, czyli w ostatnich dniach przed złożeniem w Komisji Europejskiej poprawionych planów prywatyzacji polskich stoczni. Termin ten mija dzisiaj (piątek). Plan dla Gdańska przewiduje połączenie zakładu ze stocznią w Gdyni. Jednak ośmiu na dziesięciu członków gdańskiej załogi jest temu przeciwnych. Według nich, stracili na przejęciu firmy przez ukraińską spółkę ISD. Ale jak mówi Dariusz Adamski, szef NSZZ Solidarność w Gdyni, gość poranka Radia PIN, jego koledzy z Gdańska muszą pamiętać o tym, że Ukraińcy wstrzymali inwestycje, żeby przygotować plan naprawy obu stoczni.
Solidarność Stoczni Gdańskiej tłumaczy, że zorganizowała referendum ze względu na obniżkę płac pracowników tego zakładu. Wynikała ona z przyjętych przez ukraińskiego inwestora nowych norm pracy.
Polecamy:
» Posłuchaj audycji z Radia PiN