Demokraci krytykują orędzie Busha
Czołowi politycy opozycyjnej
Partii Demokratycznej bardzo krytycznie ocenili Orędzie o
Stanie Państwa, które prezydent Bush wygłosił na posiedzeniu obu
izb Kongresu.
24.01.2007 | aktual.: 24.01.2007 07:09
Poparcie dla prezydenta wyraziła część polityków republikańskich.
Przewodnicząca (spiker) Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi oraz przywódca większości demokratycznej w Senacie Harry Reid oskarżyli Busha o ignorowanie opinii publicznej.
"Niestety dzisiejszego wieczoru prezydent zademonstrował, że nie uwzględnił największego zaniepokojenia Amerykanów: wojny w Iraku. Przytłaczająca większość Amerykanów, dowódców wojskowych oraz międzypartyjna koalicja w Kongresie są przeciwni planom prezydenta eskalacji tej wojny" - głosi opublikowane przez nich oświadczenie.
Zdaniem demokratycznego senatora i byłego kandydata na prezydenta Johna Kerry'ego, prezydent zmarnował dzisiejszego wieczoru doskonałą okazję do przyznania, iż popełnił pomyłkę w Iraku oraz do wsparcia planu stopniowego wycofania naszych wojsk i umożliwienia Irakijczykom rozwiązania kryzysu politycznego w ich kraju.
Demokratyczny senator ze stanu Illinois i potencjalny kandydat na prezydenta w wyborach w 2008 r. Barack Obama wyraził pogląd, że Bush przedstawił tylko dwie konkretne propozycje - w dziedzinie energetyki i ochrony zdrowia, ale "polityka przy pomocy sloganów nie ma już wpływu na Amerykanów".