Delegacja Faludży zawiesza rozmowy pokojowe z rządem
Delegacja opanowanej przez
antyamerykańskich partyzantów Faludży zawiesiła rozmowy
pokojowe z władzami irackimi z powodu - jak to określiła -
"niemożliwego" żądania premiera Ijada Alawiego, aby miasto wydało
jordańskiego terrorystę Abu Musaba al-Zarkawiego.
14.10.2004 | aktual.: 14.10.2004 21:35
Alawi ostrzegł w środę, że Faludża musi wydać Zarkawiego i innych cudzoziemskich dżihadystów, albo stanie się celem zmasowanej zbrojnej operacji.
Abu Asad, rzecznik rady religijnej sprawującej obecnie władzę w Faludży razem z partyzantami, powiedział, że "wydanie al- Zarkawiego jest warunkiem niemożliwym do spełnienia", bo przecież nawet Amerykanie nie potrafią go schwytać.
Ponieważ wyczerpaliśmy wszystkie możliwości pokojowego rozwiązania, nasze miasto jest teraz gotowe chwycić za broń, by bronić religii i honoru, i nie boi się enuncjacji Alawiego - powiedział Asad w nadawanym na żywo programie telewizji Al-Dżazira.
Użył jednak arabskiego słowa oznaczającego "zawieszenie", dając do zrozumienia, że rozmowy można będzie wznowić. Samoloty amerykańskie atakowały w czwartek kilkakrotnie cele w Faludży.
Asad nazwał rząd Alawiego "amerykańskim agentem, który stara się ułatwić wojskom USA wejście do miasta".
Rząd Alawiego nie zareagował na wypowiedź Asada. Jednak doradca rządu ds. bezpieczeństwa Kasim Daud powiedział, że akcje zbrojne przeciwko Faludży "będą kontynuowane" do czasu, gdy miasto "oczyści się z terrorystów".
Faludża leży w tzw. trójkącie sunnickim, gdzie antyamerykański opór zbrojny jest szczególnie silny. W kwietniu siły USA - po trwającym trzy tygodnie oblężeniu - wycofały się z Faludży i jakiś czas potem miasto znalazło się pod kontrolą rebeliantów.
Amerykanie uważają, że Faludża jest bazą wypadową terrorystów z ugrupowania Zarkawiego, które przyznaje się do stracenia wielu zakładników - Irakijczyków i cudzoziemców. Nagrania wideo z okrutnymi scenami obcinania zakładnikom głów są rozpowszechniane w internecie. Najnowsze takie nagranie, przedstawiające zamordowanie dwóch irackich oficerów wywiadu, ukazało się w środę.
Za pomoc w schwytaniu Zarkawiego Amerykanie obiecali 25 mln dolarów nagrody.