Del Ponte: cela w Hadze czeka na Miloszevicia
Carla Del Ponte (AFP)
Od dwóch lat Szwajcarka Carla Del Ponte jest prokuratorem generalnym Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, który ściga winnych zbrodni w byłej Jugosławii i Ruandzie. Według jednego z jej doradców, gdy jest przekonana o czyjejś winie, chce go dopaść za wszelką cenę - pisze poniedziałkowa Gazeta Wyborcza.
21.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zdaniem Del Ponte, osądzenie wszystkich tych, którzy dokonali zbrodni podczas ostatnich wojen bałkańskich, konieczne jest dla stabilizacji regionu. Prokurator nie zgadza się z zarzutem, że tropi tylko Serbów, a zwłaszcza byłego prezydenta Jugosławii - Slobodana Miloszevicia. Właśnie rozpoczęła się identyfikacja ciał ze zbiorowej mogiły w Krajinie - to są Serbowie zabici przez Chorwatów i winnych tej zbrodni będziemy ścigać z taką samą energią, z jaką ścigam Serbów, którzy zabijali Albańczyków - zapewnia Del Ponte. Dla mnie nie liczy się paszport, czy narodowość podejrzanego - liczy się tylko to, czy popełnił przestępstwo.
Carla Del Ponte podkreśla, że to na Miloszewiciu spoczywa największa odpowiedzialność za to, co stało się na Bałkanach. Dlatego tak bardzo zależy mi, aby stanął przed Trybunałem. On, ale też Karadżić i Mladić - wyjaśnia. Prokurator ma nadzieję, że były prezydent Jugosławii trafi do Hagi jeszcze w tym roku. Cela w Hadze czeka, a proces mogę rozpocząć nawet jutro - zapewnia.
Del Ponte zapowiedziała, że jeśli władzom na Bałkanach nie uda się wytropić Karadżicia i Mladicia, postara się o pieniądze na utworzenie grupy śledczej, złożonej z 15 doświadczonych oficerów policji. Taka grupa działa w Ruandzie i jest w stanie zlokalizować prawie każdego oskarżonego. Jeśli dostanę pieniądze to zapewniam, że bardzo szybko Mladić i Karadżić trafią do Hagi - twierdzi. (jask)