Deklaracja z Rijadu za formułą "ziemia za pokój"
Na zakończenie szczytu Ligi Arabskiej jego uczestnicy wezwali Izrael do przyjęcia porozumienia "ziemia za pokój" i ostrzegli przed możliwym wyścigiem zbrojeń nuklearnych w regionie.
29.03.2007 17:15
W "Deklaracji z Rijadu", wydanej na zakończenie dwudniowego szczytu i odczytanej przez sekretarza generalnego Ligi Arabskiej Amra Musę, napisano, że "arabska inicjatywa pokojowa oparta na formule 'ziemia za pokój' jest właściwą drogą do pokojowego rozwiązania konfliktu arabsko-izraelskiego".
Przedstawiciele państw arabskich zapewnili również, że wybierają "pokój sprawiedliwy i szeroko rozumiany jako strategiczną opcję dla społeczności arabskiej".
Autorzy deklaracji podkreślili także znaczenie "kultury umiarkowania i dialogu" oraz "odrzucenia wszelkich form terroryzmu i ekstremizmu", "przemocy wynikającej z przekonań religijnych i wykorzystywania religii do celów politycznych".
"Potwierdzamy także znaczenie oczyszczenia regionu z broni masowego rażenia(...) i ostrzegamy przed uruchomieniem niszczycielskiego wyścigu zbrojeń w regionie" - głosi oświadczenie.
Rzeczniczka izraelskiego rządu Miri Eisin oświadczyła, że Izrael uważa "inicjatywę za interesującą i za możliwą bazę do dialogu". Nie wyrażamy naszego stanowiska bardziej szczegółowo, ponieważ musimy usiąść nad tą propozycją i faktycznie ją przestudiować - dodała.
Król Jordanii Abdullah II wezwał USA, aby wywarły nacisk na Izrael w celu zaakceptowania oferty.
Przywódcy arabscy powtórzyli także stanowisko w kwestii "przysługującego wszystkim krajom prawa do pozyskiwania energii atomowej do celów pokojowych zgodnie ze standardami międzynarodowymi i systemami inspekcji".
Deklaracja powtarza także poparcie przywódców arabskich dla "jedności, niezależności i suwerenności Iraku, bez ingerencji zewnętrznej", i wzywa do "prawdziwego pojednania narodowego, z którego będą korzystać wszyscy Irakijczycy".
Palestyński prezydent Mahmud Abbas ostrzegł wcześniej w Rijadzie przed przemocą w regionie, jeśli wyciągnięta do Izraela palestyńska "pokojowa dłoń" zostanie odtrącona, i wezwał do zorganizowania międzynarodowej konferencji w sprawie osiągnięcia pokoju.
Cały region będzie na nowo zagrożony wojną, wybuchami, tak regionalnymi, jak i międzynarodowymi, w rezultacie braku rozwiązania albo niemożności wprowadzenia go w życie - zaznaczył.
W środę zebrani w Rijadzie przywódcy państw arabskich wznowili swoją inicjatywę pokojową z 2002 roku, mającą uregulować stosunki z Izraelem. Zgodnie z tym planem kraje arabskie zobowiązują się do uznania Izraela, pod warunkiem wycofania się z terenów okupowanych do granic sprzed czerwca 1967 roku. Inicjatywa przewiduje również powołanie państwa palestyńskiego i wzywa do "sprawiedliwego rozwiązania kwestii uchodźców palestyńskich".
Izrael odrzucił inicjatywę, znaną także pod nazwą Deklaracji Bejruckiej, tuż po jej przyjęciu. Ostatnio złagodził nieco stanowisko, ale wciąż kwestionuje główne punkty, takie jak powrót do granic z 1967 roku, włączenie wschodniej Jerozolimy do państwa palestyńskiego, wycofanie się z Zachodniego Brzegu Jordanu, i zdecydowanie sprzeciwia się powrotowi uchodźców palestyńskich na tereny znajdujące się w Izraelu.