"Deklaracja Cimoszewicza to oszustwo"
Lider Samoobrony Andrzej Lepper "ewidentnym
oszustwem" nazwał wcześniejszą deklarację marszałka Sejmu o
niestartowaniu w wyborach prezydenckich i odejściu z polityki.
27.06.2005 | aktual.: 27.06.2005 11:23
Należałoby skończyć ten tzw. chocholi taniec Włodzimierza Cimoszewicza; powinien raz powiedzieć w końcu czego się boi, boi się swojej przeszłości, boi się otwarcia teczek, czy boi się tego co razem z SLD zrobił - powiedział Lepper komentując w "Sygnałach Dnia" wyniki ostatniego sondażu prezydenckiego.
Z najnowszego sondażu Pentora dla Polskiego Radia wynika, że wśród zdecydowanych na udział w wyborach prezydenckich i wiedzących na kogo chcą zagłosować, największe poparcie uzyskałby właśnie Cimoszewicz - 22,3%. Na drugim miejscu w znalazł się L. Kaczyński (19%), a na trzecim - Zbigniew Religa (16%). Andrzeja Leppera, który zajął w tym sondażu piątą pozycję (10,4%) wyprzedził jeszcze Donald Tusk (14,7%).
Lepper powiedział, że nie jest tymi wynikami zaskoczony, natomiast dziwi się, że "druga osoba w państwie może tak grać uczuciami Polaków, może oszukiwać Polaków".
Cimoszewicz 18 maja oświadczył, że nie weźmie udziału w wyborach. Później, namawiany przez wiele środowisk, mówił, że waha się i ostateczną decyzję ogłosi w tym tygodniu.
Gdyby był pan mężczyzną, twardym człowiekiem, to powiedziałby pan raz, że kandyduję i koniec. A nie zwodził ludzi - dodał.
Zdaniem Leppera, wyniki sondaży będą się zmieniać, a "najważniejsze - jak mówił - będą 9 października i wtedy zobaczymy kto jest który".