Decyzja podjęta. Będzie referendum na Krymie
Parlament ukraińskiego Krymu zadecydował w czwartek, że 25 maja odbędzie się referendum w sprawie rozszerzenia pełnomocnictw autonomii półwyspu - poinformował sekretariat parlamentu. Za przeprowadzeniem referendum głosowało 61 z 64 deputowanych.
27.02.2014 | aktual.: 27.02.2014 19:46
Pytanie poddane pod głosowanie w referendum będzie brzmiało: "Autonomiczna Republika Krymu posiada niezależność państwową i wchodzi w skład Ukrainy na podstawie umów i porozumień - tak lub nie".
Parlament również na nadzwyczajnej sesji przegłosował wotum nieufności dla lokalnego rządu i podjął decyzję o anulowaniu jego pełnomocnictw. Parlament odwołał ze stanowiska szefa krymskiego rządu Anatolija Mohylowa.
Agencja Interfax-Ukraina zaznacza, że o decyzjach parlamentu informuje dziennikarzy telefonicznie sekretariat. Innych źródeł informacji nie ma, ponieważ po zajęciu przez uzbrojonych ludzi budynków parlamentu i rządu Krymu nie działają strony internetowe tych instytucji. Uzbrojeni ludzie strzegący wejścia do parlamentu odbierali deputowanym wchodzącym na sesję wszystkie środki łączności.
Tak więc, jak zastrzega agencja, nie jest możliwe zweryfikowanie, czy wszyscy deputowani byli obecni na sali obrad podczas głosowania i czy na przykład nie były używane karty do głosowania osób nieobecnych. W krymskim parlamencie zasiada 100 deputowanych.
Według służb prasowych prokuratury generalnej Ukrainy ok. godz. 4.30 nad ranem czasu lokalnego (godz. 3.30 w Polsce) gmachy Rady Najwyższej i rządu Krymu zajęły dwie grupy liczące po ok. 10-15 ludzi. Napastnicy byli uzbrojeni w broń palną; wbrew początkowym doniesieniom broń nie została jednak użyta. Prokuratura uznała zajęcie budynków rządowych za akt terrorystyczny i wszczęła śledztwo z odpowiedniego artykułu kodeksu karnego.
Ludzie, którzy opanowali siedziby władz autonomicznej republiki, sami siebie nazwali "przedstawicielami samoobrony rosyjskojęzycznych obywateli Krymu" - oświadczył wicepremier Autonomii Rustan Temirgaliew na swoim profilu na Facebooku.
Według cytowanych przez agencję Interfax-Ukraina źródeł w delegaturze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy na Krymie dwie kolumny rosyjskich transporterów opancerzonych wyjechały w kierunku Symferopola od strony Sewastopola oraz od strony trasy Armiansk-Symferopol.
Przed agresją wojskową ostrzegł Rosję na forum parlamentu w Kijowie p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow. Zapowiedział, że jakiekolwiek ruchy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej stacjonującej w Sewastopolu zostaną potraktowane jako atak na jego kraj i zażądał, by jej jednostki pozostały w bazach i na terytoriach, określonych w umowach dotyczących stacjonowania tych formacji na Ukrainie.