Debaty: sztaby spierają się o rundę pytań
Adam Bielan powiedział, że jest zgoda w sztabie wyborczym Jarosława Kaczyńskiego na jedną turę pytań wzajemnych między kandydatami - na koniec debaty. Sławomir Nitras ze sztabu Bronisława Komorowskiego chce, by pytania następowały po każdym bloku tematycznym.
24.06.2010 | aktual.: 25.06.2010 01:19
- Jest zgoda sztabu na to, by po wszystkich blokach, przed zakończeniem, była jedna runda wzajemnych pytań - powiedział w TVN24 Adam Bielan ze sztabu wyborczego kandydata PiS na prezydenta, Jarosława Kaczyńskiego.
Z kolei Sławomir Nitras ze sztabu wyborczego PO na prezydenta Bronisława Komorowskiego zaproponował, aby po każdym bloku tematycznym kandydaci mogli zadać sobie po jednym pytaniu. - I to jest prośba do sztabu PiS-u - podkreślił.
Zdaniem Bielana propozycja Nitrasa oznaczałaby ponad 70 minut debaty. - Musimy skrócić tę debatę do 60 minut - odpowiedział. - Takie były propozycje telewizji, także przedstawiciela TVN24 - podkreślił.
Wcześniej, w czwartek, na konferencji prasowej w sejmie rzeczniczka sztabu kandydata PO na prezydenta Bronisława Komorowskiego Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że nie wiadomo jeszcze, czy w debatach przed II turą wyborów prezydenckich kandydaci PO i PiS będą mogli zadawać sobie wzajemnie pytania.
Kidawa-Błońska podkreśliła, że pierwsza z debat między Bronisławem Komorowskim a Jarosławem Kaczyński odbędzie się w niedzielę o godz. 20.00 w TVP.
Udział w przygotowaniu debaty - mówiła posłanka PO - wezmą trzy najważniejsze telewizje - TVP, TVN i Polsat News, a poprowadzi ją trzech dziennikarzy z każdej z telewizji.
- Będą zadawane pytania w trzech grupach tematycznych - sprawy społeczne, gospodarka, polityka zagraniczna. Kandydaci będą odpowiadali na wszystkie pytania. Każdy dziennikarz będzie miał jedno pytanie w każdym bloku - mówiła Kidawa-Błońska.
Jak podkreślił, nie wiadomo jeszcze, czy kandydaci będą mogli sobie wzajemnie zadawać pytania. Rzeczniczka sztabu Komorowskiego powiedziała, że bardzo im na tym zależy i chcieliby, by "mogło dojść do wymiany pytań między kandydatami".
Szef sztabu kandydata PO Sławomir Nowak powiedział z kolei, że czeka na odpowiedź ze sztabu PiS. - Już wydawało się, że wiele mamy ustalone, ale jak przyszło do spotkania, pojawił się Adam Bielan i zresetował wszystkie nasze ustalenia i musieliśmy na nowo uzgadniać, ale jesteśmy coraz bliżej szczęśliwego finału - podkreślił Nowak.
Jak zaznaczył, liczy na odpowiedź ze sztabu PiS i wtedy będzie wiadomo, czy kandydaci będą mogli sobie zadawać pytania. - Nie naciskamy. Cierpliwie, z pełną empatią czekamy na odpowiedź ze strony Adama Bielana - dodał polityk Platformy.
- Będą pytania, problem polega na tym, że PO na spotkania międzysztabowe raz przysłała Sławomira Nowaka i Grzegorza Schetynę, natomiast do TVP przysłała dwie inne osoby, które przedstawiły inne uzgodnienia, niż się porozumieliśmy wcześniej - mówił Bielan wieczorem w TVN24.
- Jest zgoda na pytania, to była nasza propozycja, która została początkowo przez Sławomira Nowaka początkowo odrzucona - dodał.