Debata Trump-Harris. Spór o datę i miejsce trwa
W piątek wieczorem Donald Trump poinformował, że uzgodnił z telewizją Fox News datę debaty z obecną wiceprezydent i potencjalną kandydatką demokratów do Białego Domu Kamalą Harris. Ma ona się odbyć 4 września na antenie Fox News. Sztab kandydatki demokratów, a także ona sama, nalegają, by debata odbyła się we wcześniej zaplanowanym terminie - 10 września - w stacji ABC.
03.08.2024 19:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Jeżeli z jakiegokolwiek powodu Kamala nie będzie chciała lub nie mogła debatować tego dnia, uzgodniłem z Fox zorganizowanie tego samego 4 września wieczorem szerokiej dyskusji w formacie Town Hall" - napisał w piątek wieczorem Trump na swojej platformie Truth Social.
Były prezydent tłumaczy, że wcześniej ustalony termin debaty w ABC jest już nieważny, ponieważ miała się ona odbyć z udziałem Joe Bidena, który wycofał się z kandydowania. Poza tym, jak napisał na swojej platformie Trump, debata w tej stacji nie może się odbyć, ponieważ po złożeniu przez niego pozwu o zniesławienie przeciwko ABC i gospodarzowi sieci George'owi Stephanopoulosowi w związku z twierdzeniem prezentera, że Trump został "uznany za winnego gwałtu" w sprawie E. Jean Carroll, pojawił się "konflikt interesów".
Przypomnijmy, że Fox News to telewizja o tendencjach konserwatywnych, sprzyjająca tradycyjnie Republikanom.
Na wpis Trumpa szybko zareagował szef kampanii Harris do spraw komunikacji Michael Tyler stwierdził w sobotę, że "Donald Trump wystraszył się i stara się wycofać z debaty, na którą się już zgodził, i biegnie do Fox News, żeby wyciągnęli go z kłopotów". Jego zdaniem Trump "gra datą debaty".
"Każdy czas i każde miejsce"
- Wiceprezydent i tak tam będzie, aby skorzystać z okazji i przemówić do krajowej publiczności w prime-time. Chętnie omówimy dalsze debaty po tej, na którą obie kampanie już się zgodziły - dodał Tyler.
- Pan "kiedykolwiek, gdziekolwiek, w jakimkolwiek miejscu" nie powinien mieć z tym problemu, chyba że boi się pojawić 10 września - stwierdził.
Do wpisu Donalda Trumpa odniosła się na swoim profilu na Twitterze także wiceprezydent Kamala Harris, która wkrótce ma otrzymać nominację swojej partii do kandydowania w wyborach prezydenckich.
"To ciekawe, jak 'każdy czas i każde miejsce' staje się 'jednym konkretnym czasem, jedną konkretną bezpieczną przestrzenią'. Będę tam 10 września, tak jak się zgodził. Mam nadzieję, że go tam zobaczę" - oświadczyła Harris, nawiązując do umówionej wcześniej debaty z Trumpem w ABC.