Debata o Polsce w PE. Waszczykowski nie szczędzi mocnych słów
"Hucpa" , "Polska zapłaciła straszną cenę" - tak wczorajszą debatę w Parlamencie Europejskim oraz przyjętą ws. Polski rezolucję skomentował szef MSZ Witold Waszczykowski. Odniósł się również do spekulacji na temat swojej dymisji.
Waszczykowski skomentował wydarzenia w PE na antenie radia RMF FM. - Polska zapłaciła straszną cenę. Mieliśmy wczoraj okazję wypromować Łódź jako miasto, które mogło gościć EXPO 2022. Przegraliśmy z Argentyną. Zabrakło nam kilku głosów. Zapewne kilka państw europejskich, biorąc pod uwagę tę debatę i tę hucpę, która została stworzona w Europie na temat Polski, zagłosowało przeciwko Polsce - stwierdził szef MSZ. Dodał, że "debata była niepotrzebna" i "tworzy złą atmosferę wokół Polski".
Pytany, czy pozostanie na stanowisku, Waszczykowski odpowiedział: "Jak Bóg da i partia pozwoli". Zdradził przy tym, że "nikt nie proponował mu żadnej innej przyszłości niż obecna". Od kilku miesięcy jego nazwisko pada w kontekście spodziewanej niebawem rekonstrukcji rządu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Pytany o potencjane zajęcia poza pracą w rządzie, Waszczykowski stwierdził, że "chętnie wróciłby do nauki". - Może zajmę miejsce jakiegoś redaktora? - żartował.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zdradził również, że to nie on "wpadł na pomysł zaproszenia Komisji Weneckiej do Polski". Pytany z kolei o głosowanie nad kandydaturą Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej podkreślił, że "27:1 to była decyzja wyższych gremiów politycznych".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Skandaliczne" wydarzenia w PE
Jeszcze przed przegłosowaniem rezolucji do zamieszania w Parlamencie Europejskim odniosła się na Twitterze Beata Szydło. Oburzenie podczas debaty, która poprzedziła głosowanie, wywołała nawiązująca do tego wydarzenia wypowiedź Guya Verhofstadta. - Tysiące faszystów, neonazistów i zwolenników supremacji białej rasy przemaszerowało 300 km od Auschwitz - mówił Belg. Reakcja premier była stanowcza. "Politycy, szkalujący swój kraj na forum międzynarodowym, nie są godni jego reprezentowania" - napisała na Twitterze. Wydarzenia w PE nazwała "skandalicznymi".
Apel do Polski
Parlament Europejski w rezolucji wzywa polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności i praw podstawowych, zapisanych w traktatach. Europosłowie zainicjowali też własną procedurę zmierzającą do uruchomienia wobec Polski art. 7 traktatu. Europarlament wyraził zaniepokojenie zmianami w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa oraz sytuacją w Trybunale Konstytucyjnym. W rezolucji znalazł się też zapis, w którym PE apeluje do rządu polskiego o "zdecydowane potępienie ksenofobicznego i faszystowskiego" niedawnego Marszu Niepodległości w Warszawie.