"Skandaliczne wydarzenia w PE". Stanowcza reakcja premier Szydło
Parlament Europejski przyjął kolejną rezolucję dotyczącą Polski. Wzywa polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności i praw podstawowych, zapisanych w traktatach. Europosłowie zainicjowali też własną procedurę zmierzającą do uruchomienia wobec Polski art. 7 traktatu. Decyzję poprzedziła debata o praworządności w naszym kraju, podczas której padło wiele mocnych słów ze strony europarlamentarzystów. Na Twitterze odniosła się do nich premier Beata Szydło.
15.11.2017 | aktual.: 16.12.2017 18:02
PE wyraził głębokie ubolewanie, że nie znaleziono kompromisowego rozwiązania problemu należytego funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego. W rezolucji znalazł się też zapis, w którym apeluje do rządu polskiego o "zdecydowane potępienie ksenofobicznego i faszystowskiego" niedawnego Marszu Niepodległości w Warszawie.
Oburzenie podczas debaty wywołała wypowiedź Guya Verhofstadta, nawiązująca do niedawnego marszu. - Tysiące faszystów, neonazistów i zwolenników supremacji białej rasy przemaszerowało 300 km od Auschwitz - mówił belgijski polityk. Reakcja eurodeputowanych PiS była stanowcza. Po szerszej wymianie zdań wyszli z sali.
Reakcja premier na słowa o Polsce była z kolei krótka, ale dosadna. "Politycy, szkalujący swój kraj na forum międzynarodowym, nie są godni jego reprezentowania" - napisała. Zapowiedziała też, że podczas piątkowego szczytu europejskiego odniesie się do "dzisiejszych skandalicznych wydarzeń w PE".