Debata KE poświęcona polskim stoczniom
Eurodeputowani wezwali Komisję Europejską, by dała polskim władzom więcej czasu na rozwiązanie sytuacji trzech stoczni w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie. Z kolei unijna komisarz do spraw konkurencji Neelie Kroes apelowała do rządu w Warszawie o współpracę, by możliwe było znalezienie pomyślnego rozwiązania.
21.10.2008 | aktual.: 22.10.2008 05:45
W Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata poświęcona sytuacji polskich stoczni.
Teraz piłka jest po stronie polskich władz, przyszłość stoczni zależy od ich woli do współpracy z Komisją - mówiła unijna komisarz. Neelie Kroes przede wszystkim ponagliła rząd, by przesłał program naprawczy dla zakładu w Gdańsku. Natomiast jeśli chodzi o Gdynie i Szczecin potwierdziła, że rozpatrywany jest plan ich częściowej likwidacji.
Warto ratować polski przemysł stoczniowy i dać rządowi, oraz inwestorom więcej czasu na przeprowadzenie tych zmian- mówił deputowany Jerzy Buzek z grupy Chadeków. W podobnym tonie wypowiadał się szef frakcji Socjalistów Martin Schulz. Przekonywał, że w tak napiętej sytuacji ekonomicznej Komisja powinna wykazać się dużą elastycznością i zaakceptować rządowe wsparcie dla zakładów. W przeciwnym razie stoczniom grozi upadek. Apeluję do Komisji, by nie niszczyła polskich zakładów- mówił europoseł Adam Bielan z frakcji Unia na rzecz Europy Narodów.
Wszyscy deputowani apelowali o pozytywną decyzję Brukseli w sprawie stoczni i przekonywali, że za zaniedbania kolejnych polskich rządów, nie mogą płacić ludzie pracujący w zakładach.
W debacie wzięli udział głównie polscy europosłowie. Wieczornej dyskusji w Parlamencie przysłuchiwało się około trzydziestu deputowanych.