PolskaDebata kandydatów na prezesa TVP

Debata kandydatów na prezesa TVP

W redakcji tygodnika "Polityka" odbyła się pierwsza publiczna debata trzech kandydatów na stanowisko prezesa TVP: Andrzeja Budzyńskiego, Piotra Gawła i Ryszarda Pacławskiego. Każdy prezentuje odmienne wizje TVP. Budzyński stawia na edukacyjną rolę telewizji publicznej, Pacławski chciałby publicznie określić, czym jest misja TVP, Gaweł ma plan zmian w zarządzaniu spółką.

Debata kandydatów na prezesa TVP
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

Debacie przysłuchiwali się m.in. obecny prezes TVP Robert Kwiatkowski, członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz osoby, które odpadły z konkursu na stanowisko prezesa telewizji publicznej.

Kandydaci najpierw przedstawili swoje wizje funkcjonowania telewizji publicznej, potem odpowiadali na szczegółowe pytania. Najbardziej radykalne zmiany w TVP proponuje Gaweł - twórca Biura Reklamy TVP i jego szef w latach 1990-1992. Podczas debaty mówił on o konieczności redukcji przerostu zatrudnienia w telewizji, "zamiany molocha w sprawnie zarządzana firmę".

Wszyscy trzej kandydaci uważają, że stanowisko prezesa telewizji publicznej może i musi być apolityczne, prezes nie może także ingerować w pracę dziennikarzy. Misję publiczną TVP postrzegają jako realizację programów, które odpowiadają jeśli nie wszystkim, to większości widzów. Zgodni są również, że misją mogą być nowele i seriale telewizyjne.

Żaden z kandydatów na prezesa TVP nie chce całkowitego ograniczenia emisji reklam w telewizji publicznej. Wszyscy trzej nie zgadzają się na prywatyzację któregoś z programów TVP i wyodrębnienie z jej zasobów archiwów państwowych.

Możliwość ograniczenia reklam w telewizji publicznej widzi Pacławski, ale tylko wtedy, gdy środki z abonamentu zabezpieczą wszystkie jej potrzeby finansowe. Według Gawła, TVP ma takie samo prawo do reklam jak nadawcy prywatni. Budzyński uważa, że w obecnej sytuacji na rynku mediów nie jest możliwe nienadawanie reklam w TVP. Kandydaci opowiedzieli się natomiast za tworzeniem kanałów tematycznych. Pacławski stawia na sport i filmy, Gaweł na silny kanał informacyjny, a Budzyński - na edukację.

Według Budzyńskiego (obecnie prezesa Radia dla Ciebie), najistotniejszy dla TVP jest program. "TVP to telewizja, która dotyczy wszystkich, jest obecna w domach wszystkich widzów" - powiedział. Dodał, że należy pomyśleć o młodzieży i przyciągnąć ją przed ekran ciekawymi, edukacyjnymi programami. Dla Budzyńskiego ważne jest również zachowanie zbiorów i dorobku TVP oraz popieranie twórczości telewizyjnej polskich artystów. Jego zdaniem, problem finansowania Telewizji Polskiej powinien rozwiązać ustawodawca, a nie prezes i zarząd TVP.

Gaweł proponuje zmiany w strukturze i zarządzaniu Telewizją Polską. "Sukces TVP będzie zależał od tego, czy stworzy ona jakościową przewagę nad konkurencją na rynku mediów, budując atrakcyjną wartość programową dla widzów" - powiedział. Dodał, że w wymiarze strategiczno-programowym TVP powinna stać się telewizją widzów, w żadnym razie "fabryką produkującą program". Gaweł proponuje zmianę zarządzania z systemu nakazów na model menedżerski, w którym za spółkę odpowiada wiele osób, a nie tylko prezes jako swoisty nadredaktor.

Jego zdaniem, "antena" powinna znaleźć się w centrum struktury organizacyjnej, mieć swojego dyrektora-redaktora naczelnego i zastępców do spraw programowych, finansowych i marketingu. Gaweł uważa, że dobrze byłoby osoby na kierownicze funkcje wybierać w drodze konkursu, a ich kadencyjność ograniczyć do dwóch. Liczy, że takie zmiany w TVP wymagają czasu - minimum dwa lata na zmiany radykalne, trzy kolejne na rozwój.

Według Pacławskiego (obecnie szef telewizyjnej Trójki) trzeba szukać sposobów na uspokojenie sporów wokół TVP i przeprowadzić debatę na temat oczekiwań społecznych wobec niej. Pacławski chciałby, by w tej dyskusji swój udział mieli widzowie TVP. "Celem TVP jest realizowanie programów misyjnych za wszelką cenę, ale to wcale nie musi oznaczać, że programy misyjne to tylko audycje o małej widowni" - zaznaczył.

Pacławski za konieczne uważa powołanie instytucji rzecznika widzów i przyjęcie kodeksu Telewizji Polskiej opartego na czterech zasadach: służby publicznej, dobra wspólnego, czystych rąk i uczciwej konkurencji.

Obecny prezes TVP Robert Kwiatkowski, zapytany czy w trójce kandydatów ma swojego faworyta, odpowiedział: "Nie mam swojego faworyta. Uważam, że są to bardzo różne postaci, każda z nich ma swoje zalety, mocne i słabe strony". Dodał, że dylemat wyboru jednego kandydata należy do Rady Nadzorczej TVP. "Mam nadzieję, że uda się dojść do momentu, w którym rada osiągnie konsensus" - powiedział Kwiatkowski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)