Debata Kaczyński-Tusk: ostatnia szansa dla niezdecydowanych
Obaj kandydaci na prezydenta - Lech Kaczyński (PiS) i Donald Tusk (PO) zwrócili się do Polaków o poparcie ich w II turze wyborów. Podczas debaty w TVN Donald Tusk deklarował, że chce łączyć Polaków. Lech Kaczyński oświadczył, że dzieli rodaków na należących do układu szkodliwego dla Polski i tych, którzy są poza nim.
21.10.2005 | aktual.: 21.10.2005 10:35
Urban czy Radio Maryja
Donad Tusk złożył swoją deklarację, między innymi pytany o reakcję na poparcie go przez Jerzego Urbana. Powiedział, że przyjmuje je bez radości, ale i bez obrzydzenia. Czasami wspierają mnie ludzie, z którymi nie mam nic wspólnego - mówił Donald Tusk. Powiedział, że w Polsce potrzeba tych, którzy łaczą a nie dzielą, którzy potrafią zbudować zgodę wokół wspólnych celów, a nie kłótnie i konflikty. Dodał, że każdy głos w niedzielę będzie się liczył. Zachęcał do potraktowania głosowania poważnie.
Lech Kaczyński zarzucił Donaldowi Tuskowi, że mimo zapewnień, iż nie dzieli Polaków na lepszych i gorszych, ma negatywny stosunek do co najmniej dwóch elektoratów: słuchającego Radia Maryja i głosującego na Andrzeja Leppera.
liberalnie czy socjalnie
Zwracając się o poparcie, podkreślił, że PiS ma program naprawy państwa i program gospodarczy. Naprawa państwa to uwolnienie go od korupcji i nadużyć, to - jak to ujął - "zwrócenie państwa twarzą do obywatela". Kaczyński dodał, że ma odpowiednie doświadczenie m.in. jako prezes NIK, minister sprawiedliwości i prezydent Warszawy. Przypomniał też swą pracę społeczną w "Solidarności". Podkreślił, że chce, by jego prezydentura uczyniła z Polski kraj solidarny.
Donald Tusk zarzucił Lechowi Kaczyńskiemu "tęsknotę za socjalizmem", wyrażającą się w poparciu przymusowych ubezpieczeń. Kandydat PO dodał, że przymus państwa, które każe płacić tak wielkie - jak zaznaczył - "haracze" powinien być ograniczony. Tusk zaznaczył, że opowiadając się za likwidacją przymusowych ubezpieczeń społecznych, chce, by Polacy mieli swobodę wyboru państwowych i prywatnych ubezpieczalni.
Lech Kaczyński ponownie nazwał ten pomysł "liberalnym eksperymentem" i bronił się przed zarzutem tęsknoty za socjalizmem. Lepper czy Balcerowicz
Tusk zarzucił Kaczyńskiemu, że opowiadając się przeciwko pełnieniu przez Leszka Balcerowicza funkcji szefa NBP przez kolejną kadencję, dołączył do chóru Andrzeja Leppera: "Balcerowicz musi odejść"
Kaczyński zapewnił, że jego opinia w sprawie Balcerowicza nie ma nic wspólnego z Lepperem i poparciem jakiego szef Samoobrony udzielił mu w II turze wyborów. Jak zapewnił, gdyby go zapytano trzy, pięć lat temu, czy Balcerowicz powinien być prezesem NBP, to by jasno powiedział, że nie powinien.
Kiedy Tusk wezwał Kaczyńskiego do złożenia publicznego przyrzeczenia, że PiS nie wybierze Leppera na wicemarszałka Sejmu, kandydat PiS powiedział, że nie może tego zrobić, bo nie jest szefem partii.
Kaczyński podkreślił, że Lepper to 15% polskich wyborców i są to - jak zaznaczył - osoby, które trzeba szanować. Jak dodał, Lepper jest przedstawicielem ludzi, którzy w Polsce czują się źle. Tusk przypomniał wtedy, że kilkanaście miesięcy wcześniej bracia Kaczyńscy opowiadali, że Samoobrona została założona przez SB.
Tusk, pytany o rolę Konstantego Miodowicza (PO) w sprawie byłej asystentki Włodzimierza Cimoszewicza Anny Jaruckiej zapowiedział, że jeśli cokolwiek potwierdzi złe zachowania jego współpracowników, będzie to oznaczało surowe konsekwencje.
Z kolei Kaczyński podkreślił, że jeśli wygra wybory to sprawy dotyczące służb specjalnych i ich udziału w życiu politycznym, które tak fatalnie się zapisały w dziejach III RP zostaną do końca wyjaśnione.
Robinson Crusoe czy Trylogia
Podczas krótkiej rundy pytań obaj politycy przyznali, że wzorem męża stanu jest dla nich Józef Piłsudski, oraz że śmieją się na filmach "Rejs" czy "Miś". Tusk pytany, czy kiedyś skłamał odparł, że tak, kiedy przyjaciel-polityk pytał go jak wypadł w telewizji. Kaczyński odpowiedział: pewnie tak, jak każdy człowiek. Na pytanie, co jest dla nich w życiu najważniejsze Tusk odparł, że miłość, a Kaczyński, że najbliżsi.
Pytani o książkę przeczytaną dwa razy, Tusk odparł, że kilkanaście razy czytał "Robinsona Crusoe", a obecnie systematycznie czyta Herberta. Lech Kaczyński wielokrotnie przeczytał "Przygody Tomka Sawyera", "Przygody Hucka", "Trylogię" oraz "Czarodziejską Górę".