Debata: jak mówić o Bogu po "śmierci Boga"?
W jaki sposób mówić o Bogu po "śmierci Boga" - dyskutowali podczas Targów Wydawców Katolickich w Warszawie Dariusz Karłowicz, Paweł Lisicki i Grzegorz Górny. Debatę zorganizował kwartalnik "Fronda" - jedno z najważniejszych pism polskiego Kościoła.
16.04.2007 | aktual.: 16.04.2007 06:42
Sformułowanie - "śmierć Boga" - to cytat z Nietzschego i synonim klimatu kulturowego, w którym zanika zakorzenienie w kulturze i cywilizacji chrześcijańskiej.
Mówienie o Bogu "po śmierci Boga" to zasadnicze zadanie chrześcijańskiego świadectwa, w tym chrześcijańskiego pisarstwa - stwierdził filozof Dariusz Karłowicz, autor wznowionej właśnie po siedmiu latach książki "Arcyparadoks śmierci".
Argumentem prawdziwości tezy o istnieniu Boga są świadkowie - dowodził doktor Karłowicz. Zaznaczył, że dla naszego pokolenia prawda przyszła pod postacią księdza Jerzego Popiełuszki. Doktor Karłowicz przypominał, że starożytni nazywali męczennika - ikoną Chrystusa.
Świadkowie mówią do nas najsilniej - zauważył Dariusz Karłowicz - bo są powtórzeniem dramatu Wielkiego Piątku włącznie ze Zmartwychwstaniem. Oczywiście można w to nie uwierzyć, ale pewno mocniejszego argumentu nie ma - dodał. I podkreślił, że prawdę o Bogu trzeba przekazywać w sposób komunikatywny.
Także Paweł Lisicki - autor wznowionej właśnie po dwunastu latach książki "Nie-ludzki Bóg" zwracał uwagę, że o Stwórcy trzeba mówić prosto, bez uciekania w zbyt skomplikowane metafory i bez odwołań do pseudofilozoficznego języka. Trzeba starać się wychodzić od prostych doświadczeń i naiwnych pytań: skąd się wziąłem, po co istnieje, kto za to odpowiada - uważa Paweł Lisicki, eseista, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej". Dodał, że jeśli człowiek będzie starał się zgłębić te proste pytania i to, co tkwi w nim samym, to z pewnością dotrze do Boga. To jest raczej sprawa nie tego, jak mówić, ale tego, by mieć wewnętrzną uczciwość, siłę i nie bać się zadawać pewnych pytań - mówił Piotr Lisicki. Jako główny problem wskazał to, że we współczesnej kulturze pewien rodzaj pytań jest albo eliminowany, albo już jeśli ktoś się ośmiela je mieć, to są różnego rodzaju specjaliści, którzy mają na nie rzekomo odpowiedzieć. A wszystko, co dotyczy Boga, to są pytania najbardziej fundamentalne, egzystencjalne, gdzie element
wewnętrznej uczciwości i odwagi ich stawiania jest bardzo ważny - podkreślał Lisicki.
_ Najgorszym sposobem mówienia o Bogu byłoby mówienie w sposób abstrakcyjny skomplikowanymi traktatami teologicznymi_ - dodał Grzegorz Górny, eseista, publicysta, założyciel kwartalnika "Fronda". Podkreślał, że sam Chrystus mówił w sposób bardzo prosty, najczęściej w przypowieściach, w których słuchający Go ludzie mogli się odnaleźć i przystosować do nich swoje życie. Myślę, że taki sam sposób powinien być dzisiaj - bardzo prosty, obrazowy, trafiający do głębi serca, w którym człowiek może się odnaleźć - mówi Grzegorz Górny. Do księgarń trafia właśnie jego książka "Demon Południa".