Dawni "giganci" SLD spotkali się z Leszkiem Millerem
Trzeba łączyć siły, by SLD mógł jak najszybciej pokonać kryzys - to wniosek ze spotkania szefa klubu SLD Leszka Millera z m.in. Grzegorzem Napieralskim, Józefem Oleksym, Krzysztofem Janikiem i Markiem Dyduchem. Rozmowa odbyła się przed planowaną na sobotę Radą Krajową Sojuszu.
26.10.2011 | aktual.: 26.10.2011 15:49
Na zaproszenie Millera w środowym spotkaniu w Sejmie uczestniczyli także sekretarz generalny SLD Marek Nawrot oraz b. szef SLD Wojciech Olejniczak. Po zakończeniu tego spotkania nowy szef klubu SLD rozmawiał też z b. premierem, senatorem niezależnym Włodzimierzem Cimoszewiczem.
- Moim zadaniem jest przekonanie wszystkich, że przyszłość musi być ważniejsza niż przeszłość - mówił Miller po rozmowach z byłymi i obecnymi liderami SLD. Jak dodał, wszyscy zadeklarowali, że "trzeba łączyć siły, by Sojusz mógł jak najszybciej pokonać kryzys".
B. szef SLD Wojciech Olejniczak z kolei podkreślił, że podczas sobotniego posiedzenia Rady Krajowej SLD partia powinna pokazać, że "ma program i grono liderów". - Musimy wybrać nowe kierownictwo partii. To kierownictwo powinno składać się z osób najlepszych, jakie są dzisiaj w SLD - dotyczy to zarówno szczebla centralnego, jak i szczebli wojewódzkich, powiatowych. Przed nami cały proces, który chcemy uruchomić - podkreślił Olejniczak.
Jak dodał, nie było rozmowy o personaliach.
- Potrzebne jest wzięcie się do pracy. Jest potrzebne przyspieszenie pewnych wydarzeń w Sojuszu, jest potrzebny nowy program, nowy wizerunek i trzeba to robić już - powiedział po spotkaniu Janik. B. szef i b. sekretarz generalny SLD dodał, że nie jest przyzwyczajony do wodzowskiego modelu partii, a "im więcej ludzi będzie na szalupie, tym dalej ona dopłynie".
Natomiast b. premier Józef Oleksy ocenił, że najpilniejsze obecnie dla SLD zadanie to "wysłanie do społeczeństwa sygnału, o co lewicy w Polsce chodzi".
Oleksy zaznaczył, że jest przekonany do koncepcji prawyborów na przewodniczącego partii, chociaż - jak mówił - "to nie jest taka oczywista idea z punktu widzenia sprawnego i wiarygodnego ich przeprowadzenia".
W ocenie Oleksego, jeśli partia zdecyduje się na prawybory, nadzwyczajny kongres mógłby odbyć się dopiero około marca, a "to rozmywa ostrość ocen i refleksji po wyborach i pozostawia obecnego przewodniczącego w sytuacji, w której nie ma już siły swojego mandatu".
- Ważnym przesłaniem tego spotkania jest to, że Sojuszowi szkodziły w przeszłości wewnętrzne tarcia i gry, i to wszystko trzeba usunąć i ma być jednolite podejście (...) do rozwiązywania tej sytuacji - uważa Oleksy.
W ocenie b. sekretarza generalnego SLD Marka Dyducha, pozytywne jest to, że dawni i obecni liderzy partii chcą ze sobą rozmawiać i współpracować. "Przez długie lata było różnie" - podkreślił.
Dyduch uważa, że w sobotę Rada Krajowa Sojuszu powinna przedstawić całej partii jakieś propozycje. - Grzegorz Napieralski jest przewodniczącym i po jego stronie jest zaprezentowanie oceny wyborów i koncepcji, co dalej robić - dodał. Jak powiedział, podczas Rady Krajowej nie spodziewa się rozwiązań personalnych i "dlatego m.in. rodzi się koncepcja wyborów od dołu".
Miller rozmawiał także w środę z b. premierem, senatorem niezależnym Włodzimierzem Cimoszewiczem. Jak mówił, Cimoszewicz zachęcał go, by o przyszłości lewicy "myśleć jak najszerzej". - Zachęcałem go bardzo do tego, żeby włączać do autentycznej dyskusji jak najwięcej ludzi, nie tylko z SLD - zaznaczył Cimoszewicz.
Jego zdaniem, Sojusz powinien też przeanalizować błędy, jakie popełnił w ostatnim czasie. - Wynik ostatnich wyborów może być rozumiany wyłącznie jako potwierdzenie wielkich błędów, jakie na lewicy miały miejsce - ocenił Cimoszewicz.
W jego opinii, prawybory szefa SLD byłyby dobrym pomysłem. - Pod warunkiem oczywiście, że będzie trochę chętnych i że się czymś będą różnili - zaznaczył. Jak dodał, on sam nie rozważa możliwości startu. Poinformował również, że nie zamierza wstępować do klubu Sojuszu. - Powiedziałem przewodniczącemu, że nie liczę się z możliwością wstąpienia do tego klubu, ale na współpracę jestem otwarty - zadeklarował Cimoszewicz.
Miller ocenił, że oferta współpracy ze strony Cimoszewicza jest bardzo cenna. - Będziemy zwracać się do senatora Cimoszewicza o reprezentowanie naszego punktu widzenia w pracach Senatu - dodał.