Dawid Wildstein z TVP i Stanisław Pięta z PiS atakują UW. Uczelnia prostuje nieprawdy
Publicysta TVP Dawid Wildstein alarmuje o politycznej cenzurze na Uniwersytecie Warszawskim, poseł PiS Stanisław Pięta wzywa ministra Jarosława Gowina do dokręcenia uczelniom śruby. A wszystko przez zbliżającą się 50. rocznicę wydarzeń z marca 1968 roku.
"Uczelnie wyższe w Polsce pozostają ostoją PRL-u, formatują studentów w duchu politpoprawności i genderyzmu" - atakuje Uniwersytet Warszawski poseł PiS Stanisław Pięta. "Koniec pseudoautonomii, czas na twardą, dobrą zmianę" - dodaje parlamentarzysta. To wynik informacji podanej przez Dawida Wildsteina z TVP.
Według publicysty Adam Michnik miał wymóc na organizatorach wykluczenie Ireny Lasoty z udziału w debacie, będącej częscią obchodów 50. rocznicy wydarzeń marcowych. "Władze Uniwersytetu Warszawskiego zablokowały udział w debacie Irenie Lasocie, bohaterce Marca, bo Michnik się nie zgodził a UW nie podobają się poglądy Lasoty. Ciekawe czy Michnik razem z UW zasugerował p. Lasocie, żeby wyjechała do Izraela. Oto spadkobiercy marca 68" - napisał ostro Wildstein. Poza posłem Piętą, sprawę skomentowali m.in. dyrektor Trójki Wiktor Świetlik czy członkini KRRiR Teresa Bochwic.
Rzeczniczka UW sprostowała podaną przez Wildsteina informację, na dowód załączając oficjalny program obchodów. "Panie Pośle Pięta, program obchodów Marca 1968 r. na UW znany jest od miesiąca. Pani Irena Lasota weźmie w nich udział" - napisała Anna Korzekwa-Józefowicz. I rzeczywiście, na stronie Uniwersytetu Warszawskiego, w oficjalnym programie obchodów 50. rocznicy wydarzeń marcowych widnieje punkt "spotkanie z uczestnikami Marca ’68: Ireną Lasotą, prof. Bronisławem Czarnochą, Jerzym Kaniewskim oraz prof. Marianem Srebrnym, z inicjatywy NZS oraz Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”. W spotkaniu rzeczywiście nie bierze udziału Adam Michnik, z którym rozmowę zaplanowano na godz. 17 w Instytucie Historii UW.
Później Wildstein tłumaczył, że stało się tak ze względu na interwencję Niezależnego Zrzeszenia Studentów i uniwersyteckiej "Solidarności".
Aktualizacja
Głos w sprawie zabrała sama Irena Lasota, która tłumaczy, że nieodpowiednie poglądy podał jako powód dr hab. Błażej Brostek, który w imieniu władz UW organizuje obchody. Nie ma jednak pewności, czy wszystkie jego decyzje były konsultowane z władzami uczelni. Sama Irena Lasota nawołuje do uspokojenia emocji.