PolitykaDawid Szydło ułaskawiony przez Andrzeja Dudę. Nie musi wracać do więzienia. "Skaza pozostanie"

Dawid Szydło ułaskawiony przez Andrzeja Dudę. Nie musi wracać do więzienia. "Skaza pozostanie"

By ratować życie, na polecenie służb w Czarnogórze rozpalił ognisko. Ogień się rozprzestrzenił i strawił część lasu. Tamtejszy sąd skazał za to Dawida Szydło na rok więzienia. Po czterech miesiącach za kratami prezydent go ułaskawił. - Jest we mnie trochę żalu za to, ale wreszcie oddycham pełną piersią – mówi Wirtualnej Polsce Dawid Szydło.

Dawid Szydło ułaskawiony przez Andrzeja Dudę. Nie musi wracać do więzienia. "Skaza pozostanie"
Źródło zdjęć: © Forum
Magda Mieśnik

Jako pierwszy o ułaskawieniu mężczyzny poinformował portal Onet. Prezydent Andrzej Duda uznał, że Dawid Szydło nie musi odbyć całej kary więzienia. - Cały czas się denerwowałem, że to się źle skończy. Tydzień temu odebrałem pismo, że będzie rozprawa w sprawie nałożenia na mnie dozoru elektronicznego. Więc jeszcze bym chodził siedem miesięcy w kajdanach. Nie wiem, czy wtedy mógłbym dalej studiować czy działać w teatrze – mówi Dawid Szydło.

29-latek dwa lata temu zgubił się schodząc z góry w Czarnogórze. Ratownicy podpowiedzieli mu, by rozpalił ognisko. Dzięki temu łatwiej było go zlokalizować w nocy. Ogień szybko się jednak rozprzestrzenił i spłonęła duża część lasu, powodując straty finansowe. Nikomu nic się nie stało, ale sąd uznał, że mężczyzna jest winny nieumyślnego podpalenia i skazał go na rok więzienia.

Dawid Szydło trafił do aresztu. - Ciężko było. Bardzo. Dwa miesiące spędziłem w areszcie w Czarnogórze, potem w więzieniu w Wadowicach i Trzebini. Lepiej tam nie trafiać. Nikomu tego nie życzę – mówi 29-latek.

Po czterech miesiącach sąd warunkowo zwolnił go z odbywania kary, gdy ruszyła procedura w sprawie ułaskawienia. - Jest we mnie trochę żalu za to, co się stało, ale staram się o tym zapomnieć. Wyrok był niesłuszny, sprawa była od początku dziwnie prowadzona. Teraz praca, teatr i studia. Mam co robić w życiu – cieszy się Dawid Szydło.

Mieszkańcy Chełmka, rodzinnego miasta Dawida, trzymali kciuki za mężczyznę. - Rozmawiałem z Dawidem. Na szczęście teraz już przyjmuje to wszystko z uśmiechem, ale na pewno już zawsze będzie miał w pamięci to, co przeżył, siedząc w celi z przestępcami. Zostanie w nim na zawsze skaza. Każdy dzień jego pobytu w więzieniu to porażka polskiego wymiaru sprawiedliwości – mówi Wirtualnej Polsce Andrzej Saternus, burmistrz Chełmka.

Dawid Szydło w Chełmku założył grupę teatralną i aktywnie w niej działa. – Nareszcie będzie mógł żyć bez piętna skazanego. Ta sprawa na pewno go wzmocniła i w pewien sposób ukształtowała. Mam nadzieję, że przekuje to we wspaniałą twórczość teatralną – mówi Wirtualnej Polsce Waldemar Rudyk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chełmku.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (63)