Nowy przywilej dla urzędników. W oczy rzuca się kwota: 1075 zł
Wartość darowizn, które muszą być zgłaszane przez wysokich rangą urzędników państwowych, takich jak ministrowie czy wojewodowie, ma wkrótce wzrosnąć. Informację tę podała w czwartek "Rzeczpospolita".
Obecnie ministrowie oraz wojewodowie mają obowiązek rejestrowania prezentów o wartości przekraczającej 380 zł. "Rzeczpospolita" ujawnia, że według projektu ustawy rozpatrywanej przez rząd, próg ten wzrośnie do 1075 zł.
Gazeta wskazuje, że "znaczna część otrzymywanych przez nich podarków ma wartość poniżej tego progu i nie będzie podlegać ujawnieniu", podkreślając brak uzasadnienia dla planowanego wzrostu.
Powód? "Dostosowanie terminologii"
W uzasadnieniu projektu czytamy, że chodzi o "dostosowanie terminologii do obecnie stosowanego nazewnictwa". Rząd tłumaczy, że pojęcie "najniższe wynagrodzenie" jest systematycznie eliminowane z systemu prawa, więc trzeba zastąpić go "minimalnym wynagrodzeniem". Jednak o tym, dlaczego próg ma iść w górę, już nie wspomniano. Centrum Informacyjne Rządu nie odpowiedziało na pytania "Rz" w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Afera w RARS. Pada pytanie o Morawieckiego. Bodnar odpowiada
Szymon Osowski z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska wyraził swoje zastrzeżenia w tej kwestii, sugerując, że próg powinien zostać raczej zmniejszony. "Informowanie o prezentach w dobie informatyzacji nie jest uciążliwe czasowo, więc w moim przekonaniu zgłoszeniu nie powinny podlegać tylko bardzo drobne upominki" – podkreślił.
Ponadto, "Rzeczpospolita" zauważa, że ministrowie coraz częściej ignorują obowiązek raportowania w rejestrze korzyści, co różni się od składania oświadczeń majątkowych wymagających prawdziwości pod rygorem odpowiedzialności karnej. Jak zaznacza gazeta, przepisy nie przewidują żadnych sankcji za niezgłoszenie informacji do rejestru korzyści.