Oblał benzyną i podpalił żonę. Obok trwała biesiada
Waldemar C. z Gałkowa Dużego koło Koluszek (woj. łódzkie) oblał własną żonę benzyną, a następnie podpalił. 50-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty i trafił do aresztu. Sąsiedzi rodziny przerwali milczenie.
Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się po południu, 3 maja 2024, na posesji rodziny z Gałkowa Dużego koło Koluszek. Kiedy okoliczni mieszkańcy grillowali, w okolicy doszło do podpalenia kobiety.
Jak poinformowała mł. asp. Aneta Kotynia z Komendy Powiatowej Policji Łódź-Wschód, 50-latek oblał benzyną, a następnie podpalił swoją o dwa lata starszą żonę. Na widok policjantów próbował uciekać. Został zatrzymany, doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Sąd aresztował go na trzy miesiące.
Oblał benzyną i podpalił żonę
Waldemarowi C. grozi nawet dożywocie. Jego żona, Katarzyna, w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Wydarzenia, które rozegrały się w majówkę przed domem małżeństwa C., wstrząsnęły wsią. Sąsiedzi rodziny w rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu" opowiadają o kulisach zbrodni.
Jak mówią świadkowie, para była małżeństwem od 25 lat. 50-latek pracował jako kierowca ciężarówki, 52-latka była ekspedientką w miejscowym sklepie. Gdy dzieci dorosły i wyprowadziły się z domu, "w ich związku zaczęło się psuć".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie wiemy dlaczego, ale od pewnego czasu darli koty między sobą - przyznają sąsiedzi pary w rozmowie z SE. Żaden z nich jednak nie podejrzewał nawet, że 50-latek może posunąć się do takich czynów względem swojej małżonki. I to w momencie, gdy pozostali mieszkańcy - jak podkreśla "Super Express" - korzystali z uroków majówki i grillowali w ogrodach.
Czytaj także:
Źródło: Łódzka Policja, "Super Express"