Przesłuchanie Daniela Obajtka. Przekazał jasno
- Oczywiście, że się stawię, mam nawet taki obowiązek - stwierdził Daniel Obajtek we wtorek rano w kontekście zaplanowanego na godz. 10 przesłuchania przed komisją śledczą ds. tzw. afery wizowej. O wcześniejszych przypadkach, kiedy nie pojawiał się przed nią, mówił że "ma prawo przyjść, ale też może nie przyjść".
We wtorek rano Daniel Obajtek był gościem na antenie Polsat News. Zapytany o to, czy zamierza stawić się przed komisją o godz. 10, odpowiedział:
- Oczywiście, że się stawię, mam nawet taki obowiązek się stawić, trzeba szanować organy państwa - stwierdził.
"Sam pan Szczerba twierdził"
- Ale proszę zobaczyć na jeden szczegół - kontynuował. - W momencie, kiedy były wybory, w ciągu tygodnia dwa razy byłem zapraszany na komisję. To było wtedy samo centrum wyborów, ostatni tydzień i prosiłem, pisałem pisma do pana przewodniczącego, żeby to się odbyło po wyborach, że nie ma pośpiechu, zwłaszcza, że sam pan Szczerba niejednokrotnie twierdził, że nie jestem znaczącym świadkiem w tym zakresie, bo co ja mam wspólnego z imigrantami? - oznajmił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Demonstracja PiS ws. praworządności. "Przekracza wszelkie wyobrażenie"
Jak chwilę potem dodał, "minął miesiąc czasu od wyborów i dopiero teraz idzie on na komisję". - Czyli nie było takiego pośpiechu - stwierdził.
"To jest sprawa polityczna"
Zapytany przez prowadzącego, czy stawia on zarzuty, że to jest sprawa polityczna, były prezes Orlenu stwierdził:
- Oczywiście, że to jest sprawa polityczna. Pierwszy raz tak to wygląda w kraju, że kogoś na komisję próbuje się ściągać przed policję, robi się blokady na drogach - takich rzeczy się nie robi w państwie demokratycznym, to jest jedna wielka łapanka - oznajmił Obajtek.
Jak dodał, "ma prawo przyjść, ma prawo nie przyjść i zostać obciążony karą, jeżeli nie przyjdzie".
Europoseł PiS zaprosił również na briefing po swoim przesłuchaniu przed komisją. - Mam pewne rzeczy do przekazania Polakom - powiedział.
Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej byłego prezesa Orlenu wezwała na godz. 10. To czwarta próba jego przesłuchania, tym razem ma być skuteczna. Komisja przesłucha też Pawła Majewskiego i Macieja Lisowskiego.
Czytaj też: