"Damy sobie kilka dni na decyzję ws. koalicji"
Piątek - wbrew wcześniejszym zapowiedziom PiS - nie musi przesądzić o istnieniu koalicji i ewentualnych wcześniejszych wyborach. Szef klubu PiS Marek Kuchciński powiedział, że "nic się nie stanie", jeśli jego partia da sobie jeszcze kilka dni na podjęcie decyzji.
27.07.2007 | aktual.: 27.07.2007 13:54
Jeśli będą okoliczności takie, że będziemy mogli rozmawiać, by znaleźć wspólne uzgodnienia, aby z jednej strony warunki były dotrzymane i by koalicja trwała, to myślę, że jeśli nastąpi to dzień czy dwa później to nic się nie stanie - przekonywał Marek Kuchciński.
W ubiegłym tygodniu premier skierował do koalicjantów list, w którym przedstawił warunki "dobrego rządzenia"; od ich spełnienia szef rządu uzależnił trwanie koalicji. PiS podkreślał, że czeka na odpowiedź koalicjantów na ten list do piątku.
Roman Giertych, jako szef LPR, odpowiedział prezesowi partii, premierowi, na list do niego skierowany - podkreślił Kuchciński. Giertych w środę wysłał list do premiera. Jeśli Samoobrona odpowie w inny sposób, to nie będziemy oczekiwać przecież pisemnych odpowiedzi - powiedział szef klubu PiS.
Kuchciński podkreślił, że jego partia liczy na "zdrowy rozsądek" polityków Samoobrony i dostrzega pewną zmianę stanowiska tej partii jeśli chodzi o sprawę powołania sejmowej komisji śledczej ds. akcji CBA.
Liczymy na zdrowy rozsądek, niektórzy politycy Samoobrony zaczęli zmieniać swoje pierwotne, stanowcze zdanie, które zamyka drogę do współpracy koalicyjnej - powiedział Kuchciński.
Nie zależy nam na tym, by koalicja został zerwana, jeśli można się jeszcze porozumieć - podkreślił szef klubu PiS. Zadań do wykonania jest tyle, że trzeba nam jeszcze czasu byśmy je wykonali - powiedział.
Wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk powiedział, że jeśli koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann ujawni "całą prawdę" o akcji CBA w resorcie rolnictwa, to komisja śledcza w tej sprawie jest niepotrzebna. Jednak według innego wiceszefa partii Krzysztofa Filipka, Samoobrona "w żadnym razie" nie odstąpi od powołania komisji śledczej.
Jeśli jest szansa na kompromis, na znalezienie rozwiązania wspólnego czy wyjścia z tej sytuacji musimy próbować tę szansę wykorzystać do końca - powiedział szef klubu PiS.