Świat"Daily Telegraph" o NATO-wskim planie zabezpieczenia Europy przed Rosją

"Daily Telegraph" o NATO-wskim planie zabezpieczenia Europy przed Rosją

• Brytyjski dziennik: bataliony wzdłuż granic Rosji z Europą Wschodnią
• Jednostki te miałyby być rozmieszczane rotacyjnie
• "Konkretne liczby i narodowości zostaną określone później"

"Daily Telegraph" o NATO-wskim planie zabezpieczenia Europy przed Rosją
Źródło zdjęć: © NATO

10.02.2016 | aktual.: 10.02.2016 16:46

NATO może rozmieścić w Europie tysiące żołnierzy, żeby zabezpieczyć się przed Rosją - pisze brytyjski "Daily Telegraph", omawiając plan sojuszu, stanowiący przedmiot obrad ministrów obrony państw Sojuszu w Brukseli.

Gazeta podkreśla, że chodzi o "znaczący nowy plan umocnienia republik bałtyckich, Europy Środkowej i Wschodniej", mający zapobiec destabilizującemu "hybrydowemu" atakowi sił rosyjskich lub okupacji na pełną skalę.

W ramach tego planu - jak pisze "Daily Telegraph" - żołnierze NATO mogliby zostać rozmieszczeni wzdłuż granic Rosji z Europą Wschodnią - w Estonii, na Litwie, na Łotwie, w Polsce, Rumunii i Bułgarii. Dziennik podaje, że w każdym przypadku mógłby to być batalion liczący od 500 do 1000 żołnierzy; prawdopodobnie byłoby w to zaangażowanych wielu żołnierzy amerykańskich, brytyjskich i niemieckich. Chodzi o to, by jasno pokazać Rosji, że wszelka "interwencja" w stylu ukraińskim spotka się ze zdecydowaną reakcją zachodnich mocarstw NATO.

Jednostki szybkiego reagowania

Według "Daily Telegraph" jednostki te miałyby być rozmieszczane rotacyjnie, a w ich skład wchodziłyby prawdopodobnie siły specjalne szybkiego reagowania uzbrojone w pociski rakietowe ziemia-powietrze; siły te korzystałyby ze wsparcia samolotów szturmowych i śmigłowców.

Gazeta odnotowuje, że plan NATO zakłada też rozbudowę potencjału wywiadowczego i modyfikację procesu podejmowania decyzji militarnych. Dodaje, że planiści mają nadzieję, iż rozmieszczenie sił NATO ułatwi rządom wschodnioeuropejskim reagowanie na "hybrydowe" ataki Rosji. Gazeta przypomina, że na Ukrainie były to protesty rosyjskojęzycznych separatystów, a następnie zajmowanie lotnisk i gmachów rządowych przez nieoznakowane siły specjalne.

Według "Daily Telegraph" oczekuje się, że założenia planu zostaną uzgodnione w ciągu tygodnia, natomiast "konkretne liczby i narodowości" zostaną określone później.

"Kompromis wobec oczekiwań Polski"

Brytyjski dziennik cytuje NATO-wskie źródło, według którego chodzi o to, "żeby Rosja wiedziała, iż jeśli spróbuje czegoś wobec którejś z republik bałtyckich, albo Polski, Rumunii, czy Bułgarii, bardzo szybko stanie naprzeciwko wojsk brytyjskich, amerykańskich, czy niemieckich".

"Daily Telegraph" zauważa, że plan ten jest kompromisem i pisze, że "o niektórych polskich politykach mówi się, że pragną powrotu do postawy zimnowojennej, kiedy dziesiątki tysięcy żołnierzy amerykańskich z bronią ciężką stacjonowało na stałe na linii frontu".

"Daily Telegraph" nie ma wątpliwości, że Kreml i tak potępi ten plan jako prowokację.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)