Czyżewski poraził komisję
To wiedza, która poraża - tak posłowie z sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen ocenili zeznania Andrzeja Czyżewskiego. Jednocześnie zwracali uwagę na konieczność weryfikacji tych zeznań.
18.03.2005 | aktual.: 18.03.2005 20:26
Czyżewski, świadek w sprawie tzw. mafii paliwowej, był drugi dzień przesłuchiwany w prokuraturze w Hamburgu przez niemieckiego prokuratora i według niemieckiej procedury. Przebieg przesłuchania transmitowany był do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Tam na ekranie śledzili jego przebieg dwaj prokuratorzy z zespołu śledczego ds. mafii paliwowej oraz trzej posłowie z komisji śledczej ds. PKN Orlen: Zbigniew Wassermann (PiS), Andrzej Aumiller (UP) i Antoni Macierewicz (RKN).
To jest wiedza, która poraża. Jeżeli to się zweryfikuje do końca, będziemy wiedzieli, dlaczego dochodzi w Polsce do rzeczy, o których mówimy z niedowierzaniem - powiedział podczas konferencji prasowej po zakończeniu drugiego dnia przesłuchań Wassermann.
Jednak zarówno on, jak i uczestniczący w konferencji prasowej Andrzej Aumiller unikali podania bliższych szczegółów z zeznań. Można powiedzieć, że to jest ogromny kawał historii polskiej patologii władzy i polskiego świata przestępczości zorganizowanej, wśród której mamy do czynienia z uczestnictwem przedstawicieli takich instytucji, jak organy ścigania, służby specjalne, służby finansowe - dodał Wassermann.
Nazwiska się powtarzają
Jak dodał, "mózg jest niewątpliwie u tych, którzy mają w ręce decyzje, które pozwalają użyć instytucje państwowe, pozwalają bez względu na regulacje prawne i korporacyjne wchodzić z 'butami' i rządzić wedle zasad nieformalnych, nocnych spotkań". Zasad, które są właściwe dla szarej strefy, dla działalności przestępczej - zaznaczył.
Wassermann mówił, że nazwiska się powtarzają, że są to nazwiska osób, które pełniły istotne funkcje w resorcie sprawiedliwości, w prokuraturach, w organach finansowych. Jak podkreślił: Wszystko układa się w pewną całość: dlaczego tacy ministrowie, dlaczego tacy komendanci główni, szefowie CBŚ. Tu nic nie jest z przypadku.
Według Wassermanna, "to układa się także w pewną całość od strony takich instytucji, jak służby specjalne i archiwa służb specjalnych". To układa się w pewną wiedzę na temat tak istotnych zjawisk, jak łączności kancelarii pana prezydenta z procesem prywatyzacyjnym, z tym układem, który nazwany jest mafią paliwową. Ale także układa się to z ośrodkiem wiedeńskim i z pewnym związkiem z Jeremiaszem Baraniną - zaznaczył. Dodał, ze Czyżewski ujawnił także swoją wiedzę "co do FOZZ-u i co do afery 'żelazo'".
"Czyżewski jest niebezpieczny"
Dlatego - zauważył - "nie dziwi, że Czyżewskiego w ciągu czterech lat sześć razy próbowano pozbawić życia".
On jest bardzo niebezpieczny dla wielu ludzi, układów i procesów, które pokazują, że mamy do czynienia z sytuacją dobijania się o dostanie się do złotodajnej ropy - z różnych stron, przez różne osoby, na różnych stanowiskach. Układ, który generuje władzę polityczną - powiedział Wassermann.
Oceniając zeznania, oświadczył: Powiem jak prokurator: dostaliśmy kawał fantastycznego dowodu. Trzeba go sprawdzić.
Jak dodał, komisja bardzo liczy na współpracę i pomoc ze strony prokuratury. To ich czeka ciężka praca, żeby to wszystko zweryfikować - zaznaczył. Podkreślił również dwuznaczną rolę organów ścigania, do których Czyżewski zwracał się z informacjami o mafii paliwowej. Jak dodał, one nie tylko nie podejmowały działań w tej sprawie, ale wręcz podejmowały działania przeciwko Czyżewskiemu.
O potrzebie weryfikacji zeznań Czyżewskiego mówił także Aumiller. Padło dużo nazwisk, nie tylko z lewicy, z prawicy, ale i ludzi z Unii Wolności, z Platformy Obywatelskiej - powiedział poseł. Powiem tak: jeśli wybory się odbędą jesienią, to społeczeństwo będzie miało zupełnie inną wiedzę co do dokonania swojego wyboru. Korupcja nie ma barwy - podkreślił Aumiller.
To są ludzie, którzy dla pieniądza połączyli się, stworzyli struktury korupcyjne. Dlatego dzisiaj w Polsce mamy taką sytuację, dlatego nie ma pieniędzy w budżecie na służbę zdrowia, nie ma pieniędzy na podwyżki dla emerytów - powiedział. Spać nie można, mając tę wiedzę - dodał poseł UP.
Nie było szans na ujawnienie?
Podobnie zeznania Czyżewskiego ocenił Antoni Macierewicz. Na pewno w Polsce nie było po roku 1989 takiej szansy na ujawnienie całej prawdy o mafijnym podłożu obecnego systemu i ludzi na samej górze władzy - uważa poseł.
Jego zdaniem, gdyby teraz miała zostać przerwana praca komisji, "nigdy już tych spraw byśmy nie ujawnili". Z tego punktu widzenia mógłbym powiedzieć, że polską racją stanu jest to, by komisja miała czas dokończyć pracę - powiedział Macierewicz.
Jak podano na konferencji, odbieranie zeznań Andrzeja Czyżewskiego potrwa jeszcze co najmniej miesiąc. Wyznaczono kolejne terminy: poniedziałek, wtorek i czwartek w przyszłym tygodniu. Nie jest jednak wykluczony wyjazd członków komisji i prokuratorów do Niemiec, by przesłuchanie prowadzić bezpośrednio, a nie w trybie wideokonferencji.