"Trzęsienie ziemi" w rządowej agencji. Wymieniają kadry związane z PiS

"Trzęsienie ziemi" w rządowej agencji. Zakończono zasadniczy etap wymiany kadr w podmiotach podlegających Agencji Rozwoju Przemysłu. Dotychczasowe stanowiska stracili zatrudnieni w latach 2015-2023 członkowie zarządów i rad nadzorczych 119 spółek. Łącznie to ponad 700 osób.

Nowe władze ARP szykują zawiadomienie do prokuratury ws. działalności poprzedniego prezesa Agencji Cezariusza Lesisza
Nowe władze ARP szykują zawiadomienie do prokuratury ws. działalności poprzedniego prezesa Agencji Cezariusza Lesisza
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Adam Jankowski
Sylwester Ruszkiewicz

To prawdopodobnie największa od czasu przejęcia władzy przez obecną koalicję wymiana kadr zarządzających. Objęła już 98 proc. wszystkich podległych ARP spółek. W pozostałych trwają obecnie konkursy na stanowiska członków zarządów. Zatem domknięcie procesu zmian w ARP nastąpi w krótkim czasie.

W ubiegłym tygodniu Wirtualna Polska ujawniła, że skala nieprawidłowości w wielu tych podmiotach była porażająca. Po objęciu sterów w ARP przez nowe władze zaczęto dokładnie analizować wydatki, umowy i przepływy finansowe za poprzedniego kierownictwa. Dotychczasowa analiza dokumentów prowadzi do niekorzystnych wniosków dla osób, które podejmowały decyzje o wydatkowaniu publicznych pieniędzy. Z naszych ustaleń wynika, że w najbliższym czasie nowy zarząd będzie przygotowywał rekomendacje ws. zawiadomień do prokuratury.

Ustalono m.in., że w okresie przed wyborami i utworzeniem nowego rządu, zatrudniono ok. 30 proc. dodatkowych osób z bardzo korzystnymi dla nich warunkami finansowymi i sześciomiesięcznym okresem wypowiedzenia. Jak ustaliła WP, dodatkowo utworzono de facto fikcyjne działy, w których te osoby zostały zatrudnione, a w których nie realizowano żadnych zadań.

Gros tych osób było powiązanych ze środowiskiem PiS. Z kolei fundacja ARP miała finansować wiece wyborcze polityków powiązanych z partią rządzącą. A jak nieoficjalnie usłyszeliśmy, to dopiero wierzchołek góry lodowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Budka: To kolejna stajnia Augiasza

Jak podało Radio Zet, szykowane jest zawiadomienie do prokuratury na byłego prezesa ARP Cezariusza Lesisza, w przeszłości kierowcę śp. Kornela Morawieckiego, ojca Mateusza Morawieckiego.

- Agencja Rozwoju Przemysłu to kolejna stajnia Augiasza. Za rządów PiS zatrudniano tam na fikcyjne etaty. Średnia pensja wynosiła 30 tys. zł brutto - mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową Borys Budka, były szef MAP. Dodał, że złożono już zawiadomienie do prokuratury.

I jak ujawnił, zmieniono schemat organizacyjny ARP tylko po to, żeby "wcisnąć swoich kolesi". - To była taka "last minute" na wyciąganie z kasy państwa - powiedział Budka.

Agencja Rozwoju Przemysłu to utworzona w 1991 roku spółka akcyjna ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa, której głównym zadaniem jest restrukturyzacja, prowadzenie działań zwiększających efektywność działalności, udzielanie pożyczek na sfinansowanie inwestycji i kapitału obrotowego czy realizacje kontraktów.

ARP zarządza portfelem kilkudziesięciu podmiotów z różnych branż oraz dwiema specjalnymi strefami ekonomicznymi. Nowy Zarząd ARP na czele z Michałem Dąbrowski został powołany 30 kwietnia 2024 roku.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (194)