"Trzęsienie ziemi" w rządowej agencji. Wymieniają kadry związane z PiS
"Trzęsienie ziemi" w rządowej agencji. Zakończono zasadniczy etap wymiany kadr w podmiotach podlegających Agencji Rozwoju Przemysłu. Dotychczasowe stanowiska stracili zatrudnieni w latach 2015-2023 członkowie zarządów i rad nadzorczych 119 spółek. Łącznie to ponad 700 osób.
10.06.2024 | aktual.: 10.06.2024 09:50
To prawdopodobnie największa od czasu przejęcia władzy przez obecną koalicję wymiana kadr zarządzających. Objęła już 98 proc. wszystkich podległych ARP spółek. W pozostałych trwają obecnie konkursy na stanowiska członków zarządów. Zatem domknięcie procesu zmian w ARP nastąpi w krótkim czasie.
W ubiegłym tygodniu Wirtualna Polska ujawniła, że skala nieprawidłowości w wielu tych podmiotach była porażająca. Po objęciu sterów w ARP przez nowe władze zaczęto dokładnie analizować wydatki, umowy i przepływy finansowe za poprzedniego kierownictwa. Dotychczasowa analiza dokumentów prowadzi do niekorzystnych wniosków dla osób, które podejmowały decyzje o wydatkowaniu publicznych pieniędzy. Z naszych ustaleń wynika, że w najbliższym czasie nowy zarząd będzie przygotowywał rekomendacje ws. zawiadomień do prokuratury.
Zobacz także
Ustalono m.in., że w okresie przed wyborami i utworzeniem nowego rządu, zatrudniono ok. 30 proc. dodatkowych osób z bardzo korzystnymi dla nich warunkami finansowymi i sześciomiesięcznym okresem wypowiedzenia. Jak ustaliła WP, dodatkowo utworzono de facto fikcyjne działy, w których te osoby zostały zatrudnione, a w których nie realizowano żadnych zadań.
Gros tych osób było powiązanych ze środowiskiem PiS. Z kolei fundacja ARP miała finansować wiece wyborcze polityków powiązanych z partią rządzącą. A jak nieoficjalnie usłyszeliśmy, to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budka: To kolejna stajnia Augiasza
Jak podało Radio Zet, szykowane jest zawiadomienie do prokuratury na byłego prezesa ARP Cezariusza Lesisza, w przeszłości kierowcę śp. Kornela Morawieckiego, ojca Mateusza Morawieckiego.
- Agencja Rozwoju Przemysłu to kolejna stajnia Augiasza. Za rządów PiS zatrudniano tam na fikcyjne etaty. Średnia pensja wynosiła 30 tys. zł brutto - mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową Borys Budka, były szef MAP. Dodał, że złożono już zawiadomienie do prokuratury.
I jak ujawnił, zmieniono schemat organizacyjny ARP tylko po to, żeby "wcisnąć swoich kolesi". - To była taka "last minute" na wyciąganie z kasy państwa - powiedział Budka.
Agencja Rozwoju Przemysłu to utworzona w 1991 roku spółka akcyjna ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa, której głównym zadaniem jest restrukturyzacja, prowadzenie działań zwiększających efektywność działalności, udzielanie pożyczek na sfinansowanie inwestycji i kapitału obrotowego czy realizacje kontraktów.
ARP zarządza portfelem kilkudziesięciu podmiotów z różnych branż oraz dwiema specjalnymi strefami ekonomicznymi. Nowy Zarząd ARP na czele z Michałem Dąbrowski został powołany 30 kwietnia 2024 roku.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski