Czy Wolszczan straci honorowe obywatelstwo Szczecina?
Profesor Aleksander Wolszczan, który według IPN współpracował w latach 70. i 80. z SB, powinien stracić honorowe obywatelstwo Szczecina - uważa Piotr Kęsik, radny SLD w szczecińskiej Radzie Miasta. Urodzony w Szczecinie Aleksander Wolszczan otrzymał ten tytuł 10 lipca 2006 roku.
19.09.2008 | aktual.: 19.09.2008 15:04
Zdaniem Piotra Kęsika, odebranie profesorowi obywatelstwa miasta nie przyniesie ujmy Szczecinowi, a wręcz odwrotnie. Radny SLD tłumaczy, że podczas ubiegłej kadencji została podjęta uchwała, by uhonorować wybitnego człowieka obywatelstwem Szczecina. Teraz - jak dodał - decyzja o odebraniu tytułu zależy od przewodniczącego Rady Miasta. Piotr Kęsik powiedział, że nie zgadza się na to, by honorowe obywatelstwo należało do kogoś, kto - jak zaznaczył radny SLD - "współpracował ze służbami PRL i donosił".
Astronom jest oskarżany o świadomą współpracę ze specsłużbami PRL, co ujawniła parę dni temu "Gazeta Polska". Gazeta napisała, że Wolszczan współpracował ze służbami przez 15 lat. W latach 70. i 80. był zarejestrowany jako tajny współpracownik kontrwywiadu PRL o pseudonimie "Lange".
Naukowiec przyznał się do współpracy, ale jak wyjaśniał w swoim oświadczeniu przesłanym mediom, na początku lat 70. "nieopatrznie zgodził się na kontakty z SB". Przyznał jednocześnie, że nie widział w tym wtedy nic szczególnego. Za swoje donosy przyjmował od służb pieniądze i prezenty.
Lokalni politycy PO i PiS zapewniają, że kluby ich radnych w Radzie Miejskiej Szczecina nie chcą podejmować żadnych pochopnych decyzji w sprawie odebrania prof. Wolszczanowi tytułu honorowego obywatela miasta.
Szef szczecińskich struktur PiS Leszek Dobrzyński uważa, że Rada Miasta powinna się pochylić nad tym problemem, ale - jak zaznaczył - jego partia jednoznacznie nie określa się w tej kwestii, dopóki nie będzie możliwości zapoznania się z dokumentami dotyczącymi profesora, szczególnie tymi mówiącymi o rodzaju współpracy. Żadnych pochopnych decyzji PiS nie będzie podejmował- podkreślił. Zdaniem Dobrzyńskiego, Rada powinna wypracować model zachowania w podobnych sytuacjach po to, aby uniknąć podobnych problemów w przyszłości.
Przewodniczący Rady Miasta Bazyli Baran z PO powiedział, że nie ma wspólnego stanowiska jego klubu w tej sprawie, ale - jak podkreślił - wszyscy jako radni mamy problem i żyjemy w ogromnym dyskomforcie.
Honorowe obywatelstwo jest ogromnym wyróżnieniem, zdjęcie prof. Wolszczana wisi na sali sesyjnej obok takich wielkich postaci jak Jan Paweł II, czy abp Kazimierz Majdański - mówił.
Wprawdzie prof. Wolszczan otrzymał tytuł z racji naukowych osiągnięć, ale nie oznacza to, że nie powinien się wykazywać także odpowiednią postawą moralną. Coś z tym musimy zrobić, ale nie istnieją żadne procedury, a nie chcemy pochopnie podejmować żadnych działań - powiedział Baran. Dodał, że jest w trakcie konsultacji z prawnikami.
Również władze Szczecinka w Zachodniopomorskiem, gdzie urodził się prof. Aleksander Wolszczan, nie będą na razie podejmować żadnych decyzji w sprawie powierzonej naukowcowi funkcji przewodniczącego Honorowego Komitetu Obchodów 700-lecia Miasta. Obchody zaplanowano na rok 2010. Jak poinformował Konrad Czaczyk, rzecznik szczecineckiego ratusza, zdaniem burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa sprawa musi zostać do końca wyjaśniona.
Rzecznik dodał, że w przypadku, gdyby informacje o współpracy uczonego ze Służbą Bezpieczeństwa i jego donosach się potwierdziły, nie można wykluczyć zmiany na funkcji przewodniczącego komitetu, gdyż takie potwierdzenie postawiłoby miasto w bardzo trudnej sytuacji.
Do tej pory tytuły honorowych obywateli Szczecina otrzymało pięć osób. Oprócz Wolszczana, papież Jan Paweł II, Władysław Bartoszewski, abp Kazimierz Majdański i jezuita Hubert Czuma. Tytuł ma też otrzymać Lech Wałęsa, o czym we wrześniu, na specjalnej sesji, zdecydowali radni.
Co dalej z konkursem im. Wolszczana?
Problem mają także Zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty i Zachodniopomorskie Centrum Edukacyjne, które od ośmiu lat organizują konkurs dla młodych naukowców sygnowany nazwiskiem Wolszczana. Organizatorzy twierdzą, że sam profesor powinien zdecydować, czy konkurs nadal powinien się odbywać.
Kurator Artur Gałęski dał profesorowi czas do połowy przyszłego tygodnia, aby zdecydował, co dalej w tej sprawie. Sami organizatorzy konkursu nie skontaktowali się jednak do tej pory z profesorem.
Konkurs "Wolszczan" wygrywa co roku licealista o najbardziej wszechstronnej wiedzy. Nagrodami są trzy indeksy na szczecińskie uczelnie wyższe.
Profesor Aleksander Wolszczan ma 62 lata. W 1969 r. ukończył astronomię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Obecnie wykłada na toruńskiej uczelni i na Uniwersytecie Stanowym Pensylwania (USA). W 1990 r., korzystając z radioteleskopu w Arecibo (Portoryko), odkrył pierwsze trzy planety poza Układem Słonecznym, krążące wokół pulsara.