Czy stanie budowa autostrady A‑1?
Szeroka i bezpieczna droga z Pomorza na południe kraju. Wzdłuż niej wiele nowych inwestycji. Setki, a może i tysiące nowych miejsc pracy. Po ośmiu latach negocjacji zaczęła się budowa autostrady A-1, ale... Może zostać wstrzymana, bo politycy PiS mają wątpliwości. To może jednak drogo nas kosztować.
19.10.2005 | aktual.: 19.10.2005 11:07
Jednym z pierwszych działań Prawa i Sprawiedliwości ma być przyjrzenie się umowie na budowę naszej autostrady. Zgodnie z nią budowa kilometra pierwszego odcinka autostrady A-1 będzie kosztować 5,6 mln euro, łącznie ponad pół miliarda. To za drogo - twierdzą politycy PiS. Pod uwagę biorą nawet odebranie GTC koncesji i rozpisanie nowego przetargu. Autostradę zbudować miałoby państwo, bez koncesjonariusza i taniej. - Nie zajmujemy się polityką, robimy swoje, budujemy autostradę - mówi Bernard Pisarski, dyrektor handlowy Gdańsk Transport Company SA. - Koncesja została przyznana ze spełnieniem wszystkich wymogów i formalności. Zajmowało się nią sześciu ministrów z różnych opcji politycznych i wszyscy potwierdzali chęć budowy autostrady w systemie koncesyjnym.
Koszt budowy autostrady jest niemały, ale nie astronomiczny. Mieści się w średniej krajowej, wynoszącej od 3 do 6 mln euro. Niektóre odcinki w trudnym terenie na Śląsku budowane są za nawet 10 mln euro. Pojawia się jednak pytanie, czy odebranie koncesji i wstrzymanie budowy nie spowoduje jeszcze wyższych kosztów. - Ewentualne odebranie koncesji wiązałoby się z kosztami dla państwa, które pokryliby podatnicy - dodaje Pisarski. - Natomiast podjęcie decyzji o budowie autostrady systemem tradycyjnym wiązałoby się z dużymi opóźnieniami w budowie. Według GTC, za odebranie koncesji państwo musiałoby zapłacić 24 mln euro, czyli obecnie ponad 90 mln zł.
Należy jednak pamiętać, że budowa już ruszyła. Przyznane zostały już kredyty na finansowanie, zostały lub zostaną zawarte pierwsze kontrakty na dostawy budulca i wykonawstwo. Wiele firm poniosło lub poniesie spore koszty licząc na przyszłe zyski. Jeśli autostrada miałaby być budowana przez państwo bez udziału GTC, konieczne byłoby rozpisanie nowych przetargów. To może trwać nawet kilka lat. Przez ten czas plac budowy zarośnie, a państwo mogłoby się uwikłać w procesy o odszkodowania.
Korzyści z autostrady
Na każdy kilometr powstanie 40 miejsc pracy podczas budowy. Po otwarciu wzdłuż autostrady powstanie 45 nowych miejsc pracy na każdy kilometr. Potrzeba będzie 300 miejsc pracy dla osób zarządzających autostradą. Kolejne kilkaset miejsc pracy to stacje benzynowe, parkingi, motele, punkty gastronomiczne. Kilkadziesiąt kontraktów dla lokalnych firm na dostawy i wykonawstwo przy budowie drogi. Zwiększenie przeładunków, rozwój portów morskich oraz firm transportowych i spedycyjnych. Napływ inwestycji krajowych i zagranicznych. Ożywienie rynku gruntów i nieruchomości.
Szansa dla małych i średnich firm, czyli lokalnego biznesu. Przy dużych inwestycjach zawsze rozwijają się drobne firmy usługowe i produkcyjne. Rozwój usług oraz międzynarodowego i krajowego ruchu turystycznego. Trójmiasto może stać się ważnym centrum logistycznym na Europę centralną. Rozładowanie zatłoczonych dróg i węzłów komunikacyjnych. Skrócenie czasu podróży przez Pomorze na południe o ok. 40%. Zmniejszenie ryzyka wypadków o ok. 80%. O ok. 70% mniejsza liczba wypadków śmiertelnych.
Jacek Klein