PolitykaCzy Polska to kraj klerykalny?

Czy Polska to kraj klerykalny?

Posłanka SLD Joanna Senyszyn uważa, że niektóre zapisy konkordatu należałoby inaczej sformułować, ponieważ zanadto podporządkowują nasz kraj Watykanowi. Z Polski stworzono kraj klerykalny. Hierarchowie Kościoła tak się rozbestwili, że stworzyli państwo w państwie – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską posłanka.

Czy Polska to kraj klerykalny?
Źródło zdjęć: © wp.pl / Konrad Żelazowski

Dokładnie 15 lat temu podpisano konkordat między państwem polskim a Watykanem. Do jego ratyfikacji doszło pięć lat później. Dokument ten w sposób całościowy reguluje stosunki państwo-Kościół, określając m.in. pozycję Kościoła, kwestie własności, nauczania religii czy ważności małżeństw sakramentalnych. Zanim się podpisało konkordat, należało się dobrze zastanowić. Niestety zrobił to rząd Hanny Suchockiej, który wówczas już nie miał legitymacji społecznej do rządzenia. Konkordat został wprowadzony kuchennymi drzwiami – mówi Senyszyn.

Na początku czerwca nowy szef SLD Grzegorz Napieralski zapowiedział, że gdy jego ugrupowanie zdobędzie władzę wypowie konkordat. Jak mówił, „państwo jest dla wierzących i niewierzących i dlatego SLD chce absolutnego rozdziału państwa od Kościoła. Deklaracja ta spotkała się z ostrą reakcją przedstawicieli Kościoła. "To wojna z kościołem" – mówił w rozmowie z „Dziennikiem” bp Tadeusz Pieronek.

Senyszyn zauważa, że by zerwać konkordat, trzeba mieć nie tylko większość w parlamencie, ale też społeczne przyzwolenie. W tej chwili Polska jest zbyt sklerykalizowana, by większość społeczeństwa zdecydowała się na taki krok. Obywatele boją się kleru. Chcą bez problemu ochrzcić dzieci, wziąć ślub kościelny, mieć pogrzeb z księdzem. Dlatego nie mówią nic przeciwko księżom, a przynajmniej nie pod swoim nazwiskiem – uważa Senyszyn.

Każda słuszna krytyka kleru jest uważana za atak na Boga, Kościół, wiarę, na wartości. Polacy w to częściowo uwierzyli. Jednak powoli zaczynają rozumieć, że księża to tacy sami ludzie, jak oni. Nie są wcale lepsi, grzeszą i popełniają przestępstwa, powinni podlegać temu samemu prawu. Tymczasem tylko się wywyższają, oczekują nadzwyczajnych hołdów i pieniędzy, które im się absolutnie nie należą - tłumaczy posłanka SLD.

Jak podkreśla Senyszn, konieczne jest stworzenie normalnych stosunków państwo-Kościół. Konkordat sprawił, że Kościół postawiono na piedestale. Trzeba to wszystko z powrotem postawić na nogi. Zacząć od ścisłego przestrzegania konkordatu, zamiast go nadinterpretować. Na gruncie konkordatu można radykalnie ograniczyć apetyt kleru – kończy Senyszyn.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)