ŚwiatCzy Polacy wstąpią do partii, która ich nienawidzi?

Czy Polacy wstąpią do partii, która ich nienawidzi?

Brytyjska Partia Narodowa, która w maju rozpoczęła antyimigracyjną "Bitwę o Anglię", w listopadzie zmieni swój statut tak, że w jej szeregi będą mogli wstępować imigranci. Zmieniony zostanie również zapis, że jej członkiem może zostać "osoba biała rasy kaukaskiej". - Mam nadzieję, że Polacy nie będą chcieli wstąpić do BNP - powiedział Wirtualnej Polsce Jan Mokrzycki, Prezes Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii.

Czy Polacy wstąpią do partii, która ich nienawidzi?
Źródło zdjęć: © AFP

26.10.2009 | aktual.: 28.10.2009 15:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W sierpniu BNP została oskarżona o dyskryminację rasową. Pozew został wniesiony do sądu przez Komisję ds. Równouprawnienia i Praw Człowieka. Komisja zaznaczyła, że w statut partii zawiera niezgodny z Race Relations Act zapis o członkostwie tylko osób białych. Przed ogłoszeniem wyroku Brytyjska Partia Narodowa sama zaproponowała wprowadzenie postulowanych przez komisję zmian.

- Partia została zmuszona do zmiany swojego statutu, ponieważ głoszone przez nią rasistowskie poglądy były niezgodne z brytyjskim prawem - powiedział Jan Mokrzycki.

Nick Griffin, lider partii, zapowiedział, że zaproponuje na listopadowym zjeździe BNP, zmianę statutu partii. Nowy zapis nie będzie nikogo dyskryminował na tle rasowym czy religijnym.

Jeżeli na najbliższym zjeździe nie dojdzie do zmiany statutu, to partii grozi delegalizacja.

"Brytania dla Brytyjczyków"

W czerwcowych wyborach do Europarlamentu partia startowała z hasłem "Brytania dla Brytyjczyków". Według narodowców prawdziwymi Brytyjczykami są jedynie rodowici Anglicy, Szkoci, Walijczycy i Irlandczycy. Emigranci z nowych państw Unii Europejskiej, a zwłaszcza Polacy, zabierają pracę rodowitym Brytyjczykom. Kampania prowadzona przez narodowców miała na celu nastawienie wrogo do imigrantów brytyjskich robotników.

Podczas tegorocznej kampanii wyborczej partia nawoływała do wyrzucenia z Wielkiej Brytanii Polaków. Największą wpadką narodowców było umieszczenie na plakatach antypolskich haseł na tle samolotu Dywizjonu 303, walczącego w bitwie o Anglię podczas II wojny światowej.

"Jesteśmy w stu procentach rasistami"

W 1993 roku ówczesny zastępca przewodniczącego BNP, Richard Edmonds zapytany o rasizm powiedział: "jesteśmy w stu procentach rasistami". Obecnie partia walczy o zmianę wizerunku z antyimigracyjnej, antysemickiej i rasistowskiej na ugrupowanie probrytyjskie, które promuje brytyjską kulturę i chce wycofania wojsk z Afganistanu.

Jednak narodowcy nadal głoszą hasła "zatrzymać imigrację", "brytyjska praca dla Brytyjczyków", "brytyjskie domy dla brytyjskich rodzin". Narodowcy sprzeciwiają się również dalszej integracji europejskiej.

- Zmianę statutu możemy nazwać kamuflażem. Brytyjska Partia Narodowa była, jest i będzie partią skrajnie prawicową, nie zgadzającą się na imigrację - dodał Mokrzycki.

Nadzieja w Polakach

Przed wyborami Partia Pracy i brytyjski związek zawodowy Unison zaapelowali do Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii o udział w wyborach. Głosy Polonii miały powstrzymać antyimigracyjną partię przed wejściem do Parlamentu Europejskiego.

W kampanii zachęcającej Polonię do udziału w wyborach wzięły udział m.in. Poland Street, Zjednoczenie Polskie oraz "Polacy Głosują".

Mimo to narodowcy w tegorocznych wyborach uzyskali około 6% głosów. Pozwoliło to na wejście dwóch przedstawicieli tej partii do Parlamentu Europejskiego.

"Zatapiajcie łodzie z imigrantami"

Do Parlamentu Europejskiego dostał się, znany z głoszenia antyimigracyjnych i rasistowskich haseł, przywódcą partii Nick Griffin. Już w lipcu 2009 roku w wywiadzie dla BBC eurodeputowany powiedział, że ograniczyć imigrację z Afryki przez zatapianie łodzi z imigrantami przeprawiającymi się do Europy. Griffin zaznaczył, że po zatopieniu łodzi "można im rzucić tratwę i niech płyną z powrotem do Libii".

Wcześniej Griffin powiedział, że zagłada Żydów jest „mieszanką alianckiej propagandy wojennej, kłamstwem przynoszącym wielkie korzyści i polowaniem na czarownice”.

Griffin wstąpił do BNP w 1995 roku, a od 1999 roku jest jej liderem. Znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi. Został skazany za kłamstwo oświęcimskie po nazwaniu Holocaustu "Holohoax" (Holobujdą).

"Churchill też wstąpiłby do BNP"

Nick Griffin w czwartkowym wystąpieniu w BBC stwierdził, że Winston Churchill, gdyby żył, zasiliłby szeregi jego partii. W młodości Churchill mówił o zagrożeniach płynących ze strony islamskiego fundamentalizmu.

Podczas programu Griffin zaznaczył również, że Wielka Brytania powinna zamknąć granice przed imigrantami. Jego zdaniem odpowiadają oni za wzrost przestępczości na Wyspach.

W czwartek przed siedzibą BBC zgromadziło się około 500 przeciwników wystąpienia Griffina telewizji. W wyniku starć z policją rannych zostało kilku funkcjonariuszy. Zaproszenie kontrowersyjnego polityka do udziału w programie zostało skrytykowane w brytyjskich mediach, a BBC zarzucono legitymizowanie poglądów Brytyjskiej Partii Narodowej.

Paulina Matysiak, Wirtualna Polska

Komentarze (0)