PolskaCzy na Naszej-klasie obowiązuje cenzura?

Czy na Naszej-klasie obowiązuje cenzura?

Niezadowolenie użytkowników portalu Nasza-klasa jest skutkiem działań administracji serwisu. Nie tylko ma to związku z dodaną ostatnio funkcją "śledzik". Powstanie także filtr rodzinny, który według informacji podawanych przez portal, będzie częścią systemu ochrony użytkowników przed treściami niepożądanymi. O jakie treści dokładnie chodzi? - zastanawia się Piotr, Internauta wp.pl.

Czy na Naszej-klasie obowiązuje cenzura?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

16.11.2009 | aktual.: 16.11.2009 14:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nasza-klasa zastrzega sobie prawo do blokowania kont, w których publikowane są: wulgaryzmy i słowa powszechnie uznawane ze obraźliwe, wielokrotne komentarze tej samej treści (spam), wpisy zachęcające do zawierania znajomości, przesyłania prezentów, obdarowywania Eurogąbkami w zamian za określone korzyści. Czy powyższe przepisy stosuje się także do wpisów, jakie pojawiają się na kontach użytkowników, nie będących twórcami danych wypowiedzi? Zapytałem oto administrację serwisu. Jednak nie dostałem odpowiedzi.

Administracja serwisu poważnie zaniedbała kwestię egzekwowania regulaminu. Nie jest on stosowany jednakowo. Jedni nagminnie używają wulgaryzmów i nie zakłada się im blokady. Natomiast drudzy blokowani są z całą stanowczością i wypomina się im zdania z przed miesiąca, w których znaleziono pojedynczy wulgaryzm.

Administracja przypomina, że "każdy użytkownik może również dbać o jakość komentarzy w portalu poprzez zgłaszanie nadużyć". I póki co chyba do tego się ograniczają, skoro jedne konta będąc przykładem łamania zasad regulaminu pozostają nienaruszone, drugie natomiast blokowane z całą stanowczością.

Jeśli użytkownicy mają wzajemnie na siebie donosić, jak będzie wyglądało działanie samych pracowników portalu? Może w wykonywaniu zgłoszeń użytkowników? Bo jeśli tak, czy oznacza to, że użytkownicy mają między sobą rozpętać polowanie na czarownice? Jeśli tego oczekuje administracja, to może wypadałoby dać użytkownikom miotły i niech sami pozamiatają portal? Dlaczego administracja ma się przemęczać? A jeśli tych mioteł dostać nie mogą, bo aż strach pomyśleć, co by się wtedy działo, to czemu jedne zgłoszenia są realizowane, a drugie odrzucane, mimo że stanowią niezaprzeczalny przykład złamania zasad regulaminu? To pozwala użytkownikowi myśleć, że są równi i równiejsi.

Rozumiem, że administracji trudno zapanować nad dużą ilością użytkowników, stąd też wyręczają się nimi, choćby w powyższym przypadku. Problem jednak w tym, że najwyraźniej przez to ograniczają swoje działania. W skrócie: wzajemnie na siebie donoście, my będziemy leżeć pępkiem do góry, rozpatrując ewentualne zgłoszenia pod warunkiem, że będziemy mieli ochotę. Później natomiast zapytani o porządek na naszym portalu, odpowiedzą, że walczą o niego, nic nie wspominając o użytkownikach, którymi się wyręczają. A przecież to użytkownicy stanowią trzon, bez którego właściciele Naszej-klasy nie osiągnęli sukcesu. To kto tutaj zasługuje na laury: użytkownicy czy administracja? Odpowiedzcie sobie sami.

Co się stanie, jeśli zapomnimy, bądź nie zauważymy osoby, na którą powinniśmy donieść? Czy będzie to nasza winna, że dany użytkownik dalej nie stosuje się do zasad regulaminu i pozostaje bezkarny? Niewątpliwie brak naszej reakcji, może danej osobie dać możliwość dalszego łamania zasad regulaminu. Tylko gdzie jest w tym momencie administracja, która według punktu 8.1 regulaminu "zobowiązuje się do zapewnienia jak najwyższej jakości świadczonych usług". Czy wyręczanie się użytkownikami, zrzucając na ich barki odpowiedzialność za porządek na portalu, jest wliczane w najwyższą jakość świadczonych usług ?

Osoby pracujące w administracji portalu podkreślają swój zakres odpowiedzialności w treści regulaminu. "Regulamin określa prawa i obowiązki zarejestrowanych użytkowników serwisu, a także prawa, obowiązki i zakres odpowiedzialności administratora jako podmiotu zarządzającego i prowadzącego serwis". Może należałoby spytać, na czym polega najwyższa jakość świadczonych usług i zakres odpowiedzialności administratora? Pytam, gdyż administracja ustalając pewne zasady w regulaminie, powinna się ich trzymać. A z tego, co widać, administracja niezbyt się o to stara, za to wymaga tego od użytkowników. Także zdarza się, że administracja karze użytkowników za coś, czego sama się dopuszcza. Czy w takiej sytuacji użytkownik może poważnie traktować administrację?

Jeśli administracja nie potrafi realizować regulaminowej "najwyższej jakości świadczonych usług", może należałoby zmienić regulamin na taki, który pozwoliłby administracji realizować go w pełni? Dlatego też regulamin powinno się zmienić, by dostosować go do możliwości egzekwowania. A jeśli te zmiany nie są możliwe, administracja powinna się bardziej starać realizować obecny regulamin, który zaniedbuje. W innym przypadku pretensje użytkowników mogą być uzasadnione.

Cenzura na Naszej-klasie jest narastającym problemem, z którym muszą się zmierzać użytkownicy. Możliwe, że wkrótce trudno będzie cokolwiek napisać, żeby administracja nie uznała tego za powód do blokady konta. Zastanawiające jest jednak to, że w większości przypadków nadgorliwa administracja potrafi totalnie ignorować inne przypadki, które odznaczają się takim samym stopniem łamania zasad regulaminu, co te na które tak nadgorliwie reagują. Czy to znak, że są równi i równiejsi?

Baza treści "niepożądanych" nie jest dostępna dla użytkowników. Tak więc użytkownik nie ma możliwości poznania wszystkich treści, które administracja uznała za niepożądane. Może się jedynie domyślać, co to za treści? Skoro nie zostały mu one przedstawione, to nie ma obowiązku stosować się do nich. Zamiast karać takiego użytkownika, proponowałbym administracji inne rozwiązanie. Tak, by niepożądane treści były uwidaczniane dla użytkownika, podkreślając je w taki sposób, żeby użytkownik mógł je sam usunąć. Dopiero po autorskiej korekcie zaznaczanych przez system niepożądanych treści, wpis zostałby dodany. Uważam, że po części pozwoliłoby to uniknąć obecnych nieporozumień.

Administracja ciągle zasłania się zimnymi przepisami. Proponuję, żeby użytkownicy zaczęli traktować ją w podobny sposób.

Piotr, Internauta wp.pl

Komentarze (0)