Czy jesteśmy gotowi do obrony przed terrorystami?
Terroryści już kilka razy nam grozili, a kolejne zamachy w różnych częściach świata dowodzą, że zagrożenie jest realne. Specjaliści wciąż jednak liczą, że się nam upiecze - czytamy w "Super Expressie". Gazeta postanowiła sprawdzić, czy Polska jest gotowa do obrony przed zamachami.
Dyrektor departamentu przeciwdziałania korupcji, terroryzmowi i przestępczości zorganizowanej ABW pułkownik Jerzy Stachowicz uważa, że zagrożenie atakiem terrorystycznym na terenie Polski jest niewielkie. "Byłbym jednak niepoważny, gdybym powiedział, że go zupełnie nie ma" - zastrzega.
Reporter "Super Expressu", dzwoniąc do straży miejskiej, przedstawia się jako człowiek przerażony doniesieniami prasowymi na temat kolejnych zamachów terrorystycznych. Mówi, że do jego sąsiadów Arabów często przychodzą podejrzani mężczyźni, odbywają jakieś zbiórki, a z ich mieszkania słychać dziwne hałasy. Strażniczka od razu odsyła go do policji. - "Musi pan zadzwonić na telefon alarmowy albo skontaktować się ze swoim dzielnicowym" - mówi.
Do komendy rejonowej dodzwonił się za czwartym razem. Wcześniej nikt nie podnosił słuchawki. - "Musi pan obserwować, czy ktoś podejrzany za panem nie chodzi. Jeśli się pan bardzo boi, może pan wynająć agencję ochroniarską, by pana pilnowano" - mówi oficer dyżurny.
Na numer infolinii MSWiA nie można się dodzwonić aż do wieczora. Do chwili zamknięcia wydania gazety nie udało się usłyszeć, co zaniepokojonemu obywatelowi powie jego ministerstwo i wszystkie fikcyjne sztaby antykryzysowe - czytamy w "Super Expressie". (uk)