"Czy jest pan zabójcą?" Władimir Putin odpowiedział
Prezydent Rosji Władimir Putin udzielił 90-minutowego wywiadu amerykańskiej telewizji NBC. Podczas rozmowy pytany był o sprawę Aleksieja Nawalnego i porwania samolotu przez reżim Alaksandra Łukaszenki. Odpowiedział również na pytanie o to, czy jest zabójcą.
15.06.2021 08:37
Wywiad NBC z Władimirem Putinem odbył się na krótko przed planowanym spotkaniem rosyjskiego przywódcy z prezydentem USA Joe Bidenem. Dziennikarz Keir Simmons pytał z tej okazji o stosunek Kremla wobec następcy Donalda Trumpa.
Putin podkreślił, że Trump był "niezwykle barwną" postacią, której nie można odmówić talentu. Podkreślił jednak, że nie miał doświadczenia w polityce, czego nie można powiedzieć o Bidenie, który całą swoją karierę zawodową poświęcił na politykę.
"Czy jest pan zabójcą?"
Prowadzący wywiad przypomniał, że Putin był nazywany przez amerykańskich polityków zabójcą. - Zmarły niedawno senator John McCain powiedział o panu w Kongresie, że jest pan zabójcą. Donald Trump nie zaprzeczył takiemu stwierdzeniu, a Joe Biden pytany o to czy jest pan zabójcą odpowiedział twierdząco. Panie prezydencie, czy jest pan zabójcą? - zapytał wprost dziennikarz.
W pierwszej reakcji Putin zaśmiał się po czym zaczął odpowiadać. - W ciągu mojej prezydentury byłem atakowany ze wszystkich stron, w wielu kontekstach i z wielu różnych powodów. Były to ataki o różnym stopniu agresji, dlatego nic mnie dziś nie zaskakuje. Uważam, że to określenie właściwe dla amerykańskiej kultury - powiedział. - Słyszałem dziesiątki tego typu oskarżeń, szczególnie podczas naszych działań antyterrorystycznych w Kaukazie Północnym, ale wtedy zawsze wiedziałem, że działam w interesie narodu rosyjskiego. W tym wypadku, to jak ktoś mnie nazywa kompletnie mnie nie obchodzi - dodał.
Putin porównał sprawę Nawalnego do zamieszek na Kapitolu
Rosyjski prezydent zmierzył się również z pytaniem o sprawę Aleksieja Nawalnego. Został zapytany czy zlecił otrucie opozycjonisty. - Nie mamy w zwyczaju nikogo zabijać - odparł. Po czym porównał sprawę Nawalnego do zastrzelenia Ashli Babbit podczas zamieszek na Kapitolu.
- Chcę cię zapytać, czy zleciłeś zabójstwo kobiety, która weszła do Kongresu i która została zastrzelona przez policjanta? Czy wiesz, że 450 osób zostało aresztowanych po wejściu do Kongresu? A oni nie przyszli tam, by ukraść laptopa. Przyszli z politycznymi żądaniami i grozi im 15-25 lat więzienia. Czy nie jest to prześladowanie za opinie polityczne? - powiedział, po czym stwierdził, że rosyjskie prawo jest dla takich osób znacznie łagodniejsze niż amerykańskie.
Władimir Putin powiedział również, że nie może obiecać, że Nawalny wyjdzie z więzienia żywy, ponieważ nie zależy to od niego. - Takie decyzje o tym, czy kogoś wypuścić czy nie, podejmowane są przez sąd. Jeśli chodzi o zdrowie więźniów, to jest odpowiedzialność administracji konkretnych zakładów karnych - stwierdził.
Przywódca Rosji skomentował również sprawę porwania samolotu, na pokładzie którego znajdował się białoruski niezależny dziennikarz Raman Pratasiewicz. - Wszyscy oskarżają Łukaszenkę, ale nikt nie pytał pilota. Dlaczego go nie zapytacie, czy był zmuszony do lądowania? - pytał Władimir Putin.