Czy Japonii grozi skażenie radioaktywne?
W następstwie niszczycielskiego trzęsienia ziemi premier Japonii Naoto Kan ogłosił alarm atomowy, choć w sąsiedztwie elektrowni jądrowych nie wykryto jakiegokolwiek zagrożenia radiacyjnego.
11.03.2011 | aktual.: 11.03.2011 14:32
Jak poinformował rzecznik rządu Yukio Edano, alarm zarządzono po to, by ułatwić władzom podejmowanie nadzwyczajnych przedsięwzięć w związku z akcją ratowniczą. W odniesieniu do samych elektrowni atomowych potrzeba takich przedsięwzięć nie istnieje.
- Z danych o sytuacji w elektrowniach jądrowych w Japonii, które uzyskuje Państwowa Agencja Atomistyki, wynika, że po trzęsieniu ziemi nie ma zagrożenia skażeniem - poinformował główny specjalista w Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych (CEZAR) Krzysztof Dąbrowski.
- PAA na bieżąco sprawdza informacje, które są przekazywane przez japoński dozór jądrowy oraz przez władze Japonii. Sprawdzamy również informacje, które są dostępne w serwisie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Z tych informacji wynika, że wszystkie bloki jądrowe, które znajdują się w strefie dotkniętej skutkami tego trzęsienia zostały wyłączone w sposób automatyczny. Nie ma też znamion, żeby wystąpiło tam jakiekolwiek zdarzenie radiologiczne - powiedział Dąbrowski.
Jak mówił, każda elektrownie jądrowa wyposażona jest w urządzenia wykrywające wstrząsy sejsmiczne i, jeśli wykryją one poważne trzęsienie ziemi, reaktory wyłączają się automatycznie.
Dąbrowski podkreślił ponadto, że doniesienia o lokalnych pożarach na terenie elektrowni również nie powinny budzić niepokoju.
- Elektrownia to obiekt o dużej powierzchni i na jej terenie są instalacje istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa jądrowego oraz instalacje wspomagające, których ewentualne uszkodzenie, np. w wyniku pożaru, nie oznacza wcale, że wystąpi zagrożenie z punktu widzenia bezpieczeństwa jądrowego. Jeśli chodzi o instalacje, które są istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa jądrowego, to mamy informacje, że w Japonii nie ma w nich w tej chwili żadnego zagrożenia pożarowego - powiedział.
Dodał, że elektrownie jądrowe na całym świecie są budowane z uwzględnieniem ewentualnych naturalnych zagrożeń, które mogą wystąpić w danym rejonie. Ponieważ Japonia leży na obszarze aktywnym sejsmicznie, tamtejsze elektrownie projektuje się tak, aby obudowa bezpieczeństwa reaktorów wytrzymywała silne trzęsienia ziemi i nie dopuściła do naruszenia konstrukcji bloku jądrowego.
- Obudowa jest tak zaprojektowana, aby wytrzymać wstrząsy do poziomu określonego w raporcie bezpieczeństwa. W 2007 roku było w Japonii trzęsienie ziemi, którego siła była większa niż założenia przyjęte w raportach bezpieczeństwa i pomimo tego obiekt jądrowy znajdujący się w rejonie trzęsienia nie ucierpiał - podkreślił Dąbrowski.
Odnosząc się do informacji o wprowadzeniu w Japonii alarmu atomowego, poinformował, że międzynarodowe służby kontrolne cały czas informują, że elektrownie jądrowe w Japonii są zupełnie bezpieczne.
- Wszystkie te obiekty jądrowe, które są w rejonie dotkniętym skutkami trzęsienia ziemi, zostały wyłączone. Informacja o podniesieniu poziomu alarmowego ma najprawdopodobniej związek z potrzebą usprawnienia działań w celu skuteczniejszej pomocy ludziom, dotkniętym zalaniem terenów wodą. To nie ma żadnego związku z obiektami jądrowymi - powiedział Dąbrowski.