PolskaCzy chcecie czcić Bismarcka?

Czy chcecie czcić Bismarcka?

Mieszkańcy Nakomiad (Warmińsko-Mazurskie) zdecydują o tym, czy obelisk poświęcony pamięci XIX-wiecznego kanclerza Niemiec Otto von Bismarcka pozostanie na eksponowanym miejscu w centrum wsi - oświadczył wójt gminy Kętrzyn Sławomir Jarosik.

Na środę zaplanowano spotkanie z mieszkańcami Nakomiad w miejscowej świetlicy wiejskiej. Oczekuję jasnej, wyartykułowanej opinii ludzi, którzy tam mieszkają. Jeśli wola społeczeństwa będzie taka, żeby obelisk usunąć, to następnego dnia, jeśli będzie do dyspozycji dźwig, zabierzemy go - powiedział Jarosik.

Jego zdaniem, eksponując kamień z tablicą upamiętniającą Bismarcka, nie naruszył prawa. Według wojewody warmińsko-mazurskiego Stanisława Szatkowskiego prawo zobowiązywało jednak wójta do zasięgnięcia opinii w tej sprawie w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Sprawą zainteresował się sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik, który wyraził pogląd, że, pomijając kwestie proceduralne, w naszej dzisiejszej przestrzeni nie ma miejsca na czczenie pamięci niemieckiego kanclerza, który walczył z wszelkimi przejawami polskości.

W żadnej mierze nie było moim zamiarem gloryfikowanie Bismarcka. Odebrałem to w aspekcie dobra kultury i elementu krajobrazu. Moim zdaniem, nie złamałem też prawa, ponieważ ustawa mówi o stawianiu nowych pomników, a my odsłoniliśmy coś, co leżało lekko przysypane ziemią - zaznaczył wójt.

Wojewoda podtrzymuje jednak, że wójt nie przestrzegł procedur. Według niego, Jarosik ma świadomość nie do końca przemyślanej decyzji i próbuje teraz dorobić do niej argumenty.

Jeżeli wójt chciał to reaktywować, powinien był wystąpić do mnie o opinię, a ja wtedy wystąpiłbym do rady ochrony i to rada wydałaby ostatecznie opinię na ten temat. Wójt jednak nie zareagował nawet na moje pisma. Zastanawiam się więc, czy jest to celowe działanie na wywołanie szumu medialnego, czy też może przejaw uporu i podejścia "wójt na zagrodzie równy wojewodzie" - podkreślił Szatkowski.

Obelisk poświęcony Żelaznemu Kanclerzowi postawili w 1899 r. mieszkańcy Nakomiad, leżących wówczas w granicach terytorialnych Prus Wschodnich. Bismarck był autorem Kulturkampfu - programowej germanizacji Polaków na ziemiach zajmowanych przez osadników niemieckich. W latach 60. ubiegłego stulecia monument osunął się i do niedawna leżał przykryty cienką warstwą ziemi. Na polecenie wójta został odkopany, oczyszczony i ponownie wyeksponowany.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)